Im bliżej piątkowej premiery filmu „Spider-Man: Bez drogi do domu”, tym większe jest oczekiwanie fanów na doświadczenie kolejnego widowiska 4. fazy kinowego uniwersum Marvela, w którym po raz pierwszy na tak dużą skalę zaprezentowany zostanie widzom koncept multiwersum. Apetyt na „Spider-Mana” podsycił odtwórca głównej roli, Tom Holland, który w jednym z ostatnich wywiadów porównał nadchodzącą produkcję do filmu o Avengersach.
Film będący koprodukcją Marvel Studios i Sony jest jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku, a ogromne wyczekiwanie fanów komiksowych produkcji znajdują potwierdzenie choćby w imponujących wynikach przedsprzedaży biletów czy liczbie odsłon udostępnionych do tej pory zwiastunów obrazu. Słowa Hollanda nie wydają się być przesądzone, bowiem najnowszy film z udziałem Pajączka odnotował rekordowe zainteresowanie biletami, które pobiło wynik „Avengers: Koniec gry”.
Utrzymując ogromne oczekiwania fanów względem projektu, Holland przyrównał znaczenie „Spider-Man: Bez drogi do domu” do filmu o Avengersach. Brytyjski aktor pojawił się ostatnio w programie The Project, gdzie opowiedział o swoich doświadczeniach z pracy nad nadchodzącym filmem. Choć ze zrozumiałych względów nie mógł powiedzieć nic, co dotyczyłoby fabuły filmu, Holland stwierdził, że na planie czuł się jakby ekipa zajęta była kręceniem filmu z udziałem grupy największych superbohaterów Marvela, czyli Avengersów.
Fragment wywiadu z Hollandem przytaczamy poniżej:
Tak było. Pod pewnymi względami czuliśmy się tak samo, jak byśmy byli z powrotem w Atlancie, z tą samą obsadą aktorską i ekipą. Pod innymi względami jednak czuliśmy, jak byśmy byli częścią zupełnie innej franczyzy. Złoczyńcy powrócili w rolach, z których ich znamy, sekwencje akcji są o wiele większe, zabawniejsze, bardziej emocjonalne, a stawka o wiele wyższa. Więc tak, w trakcie kręcenia, czułem się jak na planie Avengersów.
O czym opowie i co zobaczymy w „Spider-Man: Bez drogi do domu” ?
Film ma nie tylko pokazać pokłosie wydarzeń zamykających „Spider-Man: Daleko od domu”, ale również zaprezentować widowni Marvela, jak może wyglądać na ekranie wyczekiwane przez wielu multiwersum. W filmie wyreżyserowanym przez Jona Wattsa Peter Parker w roli Hollanda będzie mierzyć się ze złoczyńcami z poprzednich serii filmów o Spider-Manie, wśród których znaleźli się m.in. Doktor Octopus w kreacji Alfreda Moliny ze „Spider-Mana 2” czy Zielony Goblin sportretowany przez Willema Dafoe w trylogii Sama Raimiego
Do największych spekulacji wciąż należy potencjalny udział wcześniejszych odtwórców roli Człowieka-Pająka, czyli Tobeya Maguire'a, znanego z trylogii Raimiego oraz Andrew Garfielda, który wcielił się w Petera Parkera w dwóch filmach z serii „Niesamowity Spider-Man”. Zgodnie z najnowszymi przeciekami, wygląda na to, że pojawienie się obu aktorów w „Spider-Man: No Way Home” jest jedynie kwestią czasu.
Główne role w filmie zagrali Tom Holland jako Peter Parker, Zendaya jako MJ, a także Benedict Cumberbatch jako Doktor Strange oraz Tony Revolori, Jon Favreau, J.B. Smoove, Angouire Rice, Marisa Tomei i Jacob Batalon.
Premierę filmu „Spider-Man: No Way Home” zaplanowano w kinach na 17 grudnia 2021 roku.
Źródło: The Project / Zdj. Sony Pictures