Zabij albo zgiń tom 2 - recenzja komiksu

Pierwszy tom Zabij albo zgiń zapowiadał jeszcze lepszą serię Eda Brubakera i Seana Phillipsa niż ich również wspólna Fatale. Czy druga odsłona to kontynuacja dobrej passy? Zapraszamy do lektury recenzji.

Dylan od jakiegoś czasu zabija złych ludzi, co miesiąc jednego, przekonany, że zmusza go do tego demon. Jednak wkrótce zaczyna traktować swój "obowiązek" jak powołanie. Problem pojawia się wtedy, gdy bohater staje się obiektem rosnącego zainteresowania policji i mediów.  

Scenarzysta skupia się na konsekwencjach dotychczasowych działań Dylana, ale zarazem się hamuje, żeby nie przesadzić z tworzeniem kiepskiej sytuacji. W końcu to dopiero drugi tom, to jeszcze nie jest nawet półmetek historii. Da się to odczuć, bo choć liczba stron uległa zwiększeniu, to wcale nie ma się wrażenia, że doszło do naprawdę istotnych wydarzeń bądź odkryć. Dopiero pod koniec autor odkrywa bardzo intrygującą kartę, która może mieć kluczowe znaczenie dla całej serii. 

Wcześniej tempo akcji nie jest zbytnio forsowane, a i też nie każdy manewr wychodzi - jak zwrócenie uwagi czytelnika na pewien szczegół z zaznaczeniem, że później zostanie on zapomniany. Być może czytając zeszyty w odstępach czasowych, doszłoby do zatarcia się informacji w pamięci, ale gdy mamy w rękach cały album... Cóż, pomysł okazuje się pretensjonalny, a także nie do końca udany, bo skoro autor sugeruje, że coś zapomnimy, to my tym bardziej to zapamiętamy. Jednak trzeba to zrzucić na karb specyfiki wydawania. Poza tym to drobnostka, która nie rzutuje na ocenę całości.

zbija_albo_zgin_t2_plansza_01-min.png

Prywatne życie Dylana okazuje się najciekawszą częścią Zabij albo zgiń, choć oczywiście nie należy go odgradzać od pojawiania się bohatera w roli zamaskowanego mordercy. Ed Brubaker łączy te dwa wątki m.in. motywem znanym z superbohaterskich komiksów: obawą o to, czy bliscy Dylana nie zostaną wykorzystani, gdy ktoś pozna jego tożsamość. Ta obawa - również jak w superhero - wcale nie powoduje brakiem relacji, zresztą dość znaczące jest to, że protagonista przechodzi przemianę widoczną także na co dzień. To już nie ta osoba, która próbowała popełnić samobójstwo. O ile więc nie dzieje się nic szczególnie ważnego w kontekście potencjalnego wykrycia - poza tym, że ryzyko rośnie - to pod względem rozwoju postaci album okazuje się bardzo istotny, nawet nie tylko dla samego Dylana. 

Sporą ilość miejsca poświęcono Kirze, która w jednym z zeszytów wychodzi nawet na pierwszy plan. To nie jest szablonowy obiekt miłości bohatera, tylko pełnokrwista postać z własnymi problemami i historią. Moment bliższego poznania jej przeszłości dobitnie pokazuje, jak niejednoznaczną i przekonującą kobietę tworzy Ed Brubaker. W tym punkcie Zabij albo zgiń to bardzo dobry komiks psychologiczny, bowiem autor dba o psychologiczne rysy głównych aktorów opowieści.

Zabij albo zgiń to też kryminał i horror, ale w tych gatunkach drugi tom nie jest tak mocny. Mimo wszystko warto docenić sprawne łączenie grozy biorącej się z postaci demona (który nadal stanowi zagadkę: to prawdziwa istota czy wytwór wyobraźni?) z kryminalnym wątkiem. W ilustracjach nie doszło do żadnych zmian. Nadal są realistyczne, a przy tym mroczne. Chwilami Sean Phillips stawia na nagość, która robi szczególne wrażenie przy dziełach ojca Dylana, bowiem na nich erotyka ma diaboliczny charakter. Ciekawym pomysłem było przedstawienie rodziny Kiry za pomocą klisz i tekstu obok nich. Tak samo zaprezentowana w tej części rozmowa ze zbliżeniem na twarze postaci okazała się świetna, ponieważ czytelnik może przyjrzeć się mimice oddającej emocje bohaterów.

zbija_albo_zgin_t2_plansza_02-min.png

Podsumowanie

Zabij albo zgiń wciąż stawiam wyżej od Fatale. Ed Brubaker trzyma się objętego kierunku - tworzy dobrą kontynuację, w której nie stawia na niepotrzebne fajerwerki, zamiast tego rozwija postacie i wzmacnia zagrożenie konsekwencjami morderstw bohatera. Niezmiernie ciekaw jestem, dokąd doprowadzą nas scenarzysta wespół z Seanem Phillipsem (ilustracje) i Elizabeth Breitweiser (kolory).

4
Scenariusz
5
Rysunki
5
Tłumaczenie
5
Wydanie
4
Przystępność*
+4
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

KOBK_v2-okladka.jpg

Zachęconych recenzją odsyłamy do wpisu Zabij albo zgiń tom 2, Monstressa tom 2, Oblivion Song tom 1 - prezentacje komiksów, w którym znajdziecie obszerną galerię zdjęć oraz prezentację wideo.

Specyfikacja

Scenariusz

Ed Brubaker

Rysunki

Sean Phillips

Przekład

Paulina Braiter-Ziemkiewicz

Oprawa

miękka

Liczba stron

176

Druk

kolor

Format

170x260 mm

Wydawnictwo oryginału

Image Comics

Data premiery

21.03.2018

źródło: Non Stop Comics / Image Comics