Clyde Phillips, czyli twórca czterech pierwszych sezonów „Dextera” oraz najnowszego rebootu „Dexter: New Blood”, udzielił wywiadu, w którym wyjaśnił, co poszło nie tak w ostatnich paru seriach kultowego serialu.
Phillips wskazał, że oryginalny „Dexter” „pogubił się” na długo przed tym, jak seria dobiegła końca w 2013 roku, mając wówczas na koncie 96 odcinków i 8 sezonów. Jego zdaniem twórcy późniejszych serii zapomnieli o kluczowych elementach postaci Dextera Morgana, granego przez Michaela C. Halla i nie byli w stanie zaplanować dla tytułowego antybohatera spójnej historii.
Myślę, że serial pogubił się w ostatnich latach oryginalnej inkarnacji. Zasięg widzenia obejmował tylko tę przyszłość, którą oświetlały przednie światła. Złamano też porozumienie z widownią, które objaśniało wszystko to, do czego może posunąć się Dexter zgodnie ze swoim kodem.
Przypomnijmy, że ostatni odcinek oryginalnego „Dextera” uważany jest za jeden z najgorszych telewizyjnych finałów w historii. Stopniowy spadek jakości serialu od Showtime rozpoczął się wraz z szóstym sezonem (cieszącym się w serwisie Rotten Tomatoes niskim wynikiem 40% pozytywnych opinii), który wprowadził drugoplanowy wątek miłosny między Debrą i Dexterem.
W nowych odcinkach, w których serią raz jeszcze zajmie się Phillips, Dexter stanie do walki z Kurtem Caldwellem, byłym kierowcą ciężarówki, który osiadł w małym miasteczku i stał się przywódcą lokalnej społeczności. Jako właściciel miejscowego składu ciężarówek traktowany jest przez miejscowych niczym nieoficjalny burmistrz. W bohatera wcieli się Clancy Brown („Skazani na Shawshank”). W obsadzie finałowej serii są także: Julia Jones, Alano Miller, Johnny Sequoyah, Jack Alcott, Michael Cyril Creighton. Swoje role powtórzyli także Jennifer Carpenter wcielająca się w Debrę, przybraną siostrę Dextera, a także Arthur Lithgow jako Arthur Mitchell znany pod pseudonimem Trinity Killer.
Na całość nowego sezonu serialu złoży się dziesięć odcinków. Premiera „Dexter: New Blood” wyznaczona została na 7 listopada.
Źródło: Screen Rant / zdj. Showtime