Sukces „Armii umarłych” sprawił, że przedstawiciele serwisu Netflix postanowili kontynuować współpracę ze Snyderem. Twórca „Ligi Sprawiedliwości” stworzy dla streamingowego giganta kosmiczne widowisko science fiction pod tytułem „Rebel Moon”. W nowym wywiadzie reżyser pierwszy raz wypowiedział się na temat swojego nowego projektu.
Produkcja zabierze nas do świata pokojowej kolonii leżącej na krańcu galaktyki, do której zbliża się śmiertelne zagrożenie w postaci armii okrutnego regenta znanego jako Balisarius. Zdesperowani mieszkańcy planety wysyłają młodą kobietę o tajemniczej przeszłości z misją odszukania odważnych wojowników, którzy mogliby ocalić ich istnienie.
W podcaście Post-Cred reżyser zapowiedział, że film będzie romantyczną historią osadzoną w świecie przypominającym ten z Kryptona, który widzieliśmy w prologu do „Człowieka ze stali”.
Początek „Człowieka ze stali” ma w sobie dość dużo elementów science fiction, prawda? To, co robimy w „Rebel Moon” przypomina Kryptona, ale na największych sterydach, z jakich mogę skorzystać. W tym projekcie naprawdę interesuje mnie stworzenie romantycznego filmu science fiction na skalę, która jest tak duża, jak to tylko możliwe.
Snyder wyreżyseruje film do własnego scenariusza, nad którym pracowali także Kurt Johnstad odpowiadający za historię do filmu „300” oraz Shay Hatten („Army of the Dead”, „John Wick 3”). Prace na planie mają ruszyć na początku 2022 roku. Premiery możemy więc spodziewać się na początku 2023 roku.
źródło: Post-Cred Podcast / zdj. Warner Bros.