Zack Snyder stworzy dla Netfliksa kosmiczne widowisko inspirowane „Gwiezdnymi wojnami”

Po sukcesie „Armii umarłych” przedstawiciele platformy Netflix postanowili kontynuować współpracę ze Snyderem. Po powrocie do świata zombie twórca zabiera się za kosmiczne widowisko science fiction pod tytułem „Rebel Moon”.

Snyder zajmie się wyreżyserowaniem filmu i odpowiada za przygotowanie historii, nad którą pracowali także Kurt Johnstad odpowiadający za historię do filmu „300” oraz Shay Hatten („Army of the Dead”, „John Wick 3”). Oczywiście Snyder zajmie się także wyprodukowaniem filmu wspólnie ze swoją żoną. W gronie producentów są także Eric Newman z Grand Electric i Sarah Bowen.

Film ma być początkiem epickiej sagi fantasy osadzonej w kosmosie, dla której inspiracje stanowią filmy Akiry Kurosawy i „Gwiezdne wojny”. Początki pomysłu na stworzenie „Rebel Moon” sięgają momentu, w którym Snyder pracował nad filmem osadzonym właśnie w świecie „Star Wars”. Jego niedoszła produkcja dla studia Lucasfilm również była inspirowana twórczością Kurosawy – reżyser pracował nad nią krótko po debiucie „Zemsty Sithów” i na długo przed zakupem Lucasfilmu przez Disneya w 2012 roku.

Film zabierze nas do świata pokojowej kolonii leżącej na krańcu galaktyki, do której zbliża się śmiertelne zagrożenie w postaci armii okrutnego regenta znanego jako Balisarius. Zdesperowani mieszkańcy planety wysyłają młodą kobietę o tajemniczej przeszłości z misją odszukania odważnych wojowników, którzy mogliby ocalić ich istnienie.

Prace na planie mają ruszyć na początku 2022 roku. Premiery możemy więc oczekiwać najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Bardziej realnym terminem wydaje się jednak dopiero 2023 rok.

źródło: deadline.com / zdj. Netflix