W stanie Georgia od tygodni trwają wznowione po koronawirusowej przerwie prace na planie czwartego sezonu serialu „Stranger Things”. O tym, czego fani mogą spodziewać się po następnych odcinkach hitowej produkcji Netfliksa wypowiedział się krótko David Harbour, serialowy Jim Hopper.
W wywiadzie z magazynem People, Harbour ujawnił, że w sezonie czwartym znalazła się jego ulubiona „wersja” Hoppera.
[Bracia Duffer, twórcy „Stranger Things”] są bardzo responsywni jeśli chodzi o odzew ze strony fanów, ale są też o parę kroków dalej jeśli chodzi o scenariusz. [W czwartym sezonie] zobaczycie, jak ulubione postacie robią rzeczy, za które je uwielbiacie, ale i takie, które okażą się zupełnie świeże i o odmiennym odcieniu. (...) Jeśli chodzi o Hoppera, to najlepiej wypada fakt, że do tej pory widzieliście go jako człowieka wymiaru sprawiedliwości, a teraz stał się więźniem. Jest uwięziony i odizolowany. Dzięki temu będziecie mieli okazję zobaczyć go z zupełnie innej strony, do tej pory tylko sugerowanej. Ten sezon jest moim ulubionym, bo naprawdę pokaże kim jest Hopper (...).
Warto przypomnieć, że listopadzie dowiedzieliśmy się, że w serialu pojawi się Robert Englund, słynny odtwórca roli Freddy'ego Kruegera.
Premiery nowego sezonu należy spodziewać się w pierwszej połowie 2021 roku. W swoich rolach powracają David Harbour, Winona Ryder, Finn Wolfhard, Millie Bobby Brown, Gaten Matarazzo, Caleb McLaughlin, Noah Schnapp, Sadie Sink, Natalia Dyer, Charlie Heaton, Joe Keery, Maya Hawke, Priah Ferguson i Cara Buono.
źródło: Comic Book / zdj. Netflix