Stephen King zaskoczy fanów swoim scenariuszem do „Historii Lisey”

Udział Stephena Kinga przy okazji kolejnych powstających na podstawie dorobku Króla Horroru adaptacji z rzadka wykracza ponad obowiązki producenta i producenta wykonawczego. A jednak inaczej ma się sprawa w kontekście szykowanej na mały ekran ekranizacji „Historii Lisey”. King szykuje scenariusz dla każdego spośród ośmiu odcinków nadchodzącego serialu. Najnowsze doniesienia wskazują, że fabuła serialu zawiera „coś ekstra” dla fanów książkowego pierwowzoru.

Informacja pochodzi od jednej z gwiazd „Historii Lisey”, Dane'a DeHaana. Aktor zdradził dziennikarzom Collidera, że Stephen King dopisał do oryginalnego zamysłu powieści coś, czego czytelnicy z pewnością nie będą się spodziewać. Co więcej, King jest podobno ściśle związany z procesem produkcyjnym:

Jest znakomicie. [Stephen King] spędza bardzo dużo czasu na planie. Bardzo mu się podoba, to co robimy, całe to doświadczenie. Świetną sprawą jest możliwość tworzenia tego razem z nim. Dopisuje coś ekstra. Pablo Larraín, reżyser, ma bardzo wyraźną wizję, myślę, że nawiązali ciekawą współpracę (...) [Udział King] to poważna sprawa, wszystko, co pisze to świętość. Jeżeli mamy coś zmieniać to tylko z nim obok, mając jego błogosławieństwo, wiedząc, że mu się to podoba. Jest znakomicie. Wydaje mi się, że robimy coś naprawdę super.

Udział Kinga w powstawanie adaptacji „Historii Lisey” wydaje się szczególnie właściwy. Autor z Maine wielokrotnie podkreślał, że opowieść, którą snuje w tej konkretnej książce ma dla niego szczególne, osobiste znaczenie. Powieść opowiada o Lisey Landon, wdowie, która po dwóch latach od śmierci męża, autora bestsellerów, decyduje się na przeglądnięcie starych dokumentów małżonka. Wkrótce bohaterka otrzymuje pogróżki od tajemniczego mężczyzny, żądającego dostępu do nieopublikowanego dorobku męża.  

Główne role w adaptacji objęli Julianne Moore, Clive Owen i Joan Allen. Data premiery nie została na ten moment ujawniona.

źrodło: Comicbook.com / zdj. Prószyński i S-ka