Po 6 latach w końcu do kin trafiła „Kraina lodu II”, kontynuacja przygód Elsy, Anny, Kristoffa i Olafa, prawdopodobnie najbardziej oczekiwany sequel animacji w historii. Do tej pory jednak kontynuacje animacji Disneya kojarzyły się głównie ze średnimi dziełami skierowanymi od razu na fizyczne nośniki. Czy tym razem jest inaczej? Zapraszamy do lektury recenzji.