Amber Heard chce unieważnienia wyroku w sprawie Johnny’ego Deppa. Prawnicy mają wątpliwości co do jednego z ławników

Mimo początkowych zapewnień dotyczących wniesienia apelacji od czerwcowego wyroku w sprawie zniesławienia Johnny'ego Deppa, wygląda na to, że Amber Heard objęła inną strategię. Teraz domaga się całkowitego unieważnienia werdyktu, ktora zapadł w pierwszej instancji. 

Prawnicy reprezentujący aktorkę w ubiegły piątek wnieśli do sądu w hrabstwie Fairfax liczące ponad czterdzieści stron memorandum, w którym wymieniają liczne uwagi wobec zakończonego na początku czerwca procesu. W treści dokumentu adwokaci Heard twierdzą na przykład, że wyrok na korzyść Deppa nie został poparty należytym dowodami i zarzucają stronie powodowej niezgodne z prawdą twierdzenia, że gwiazdor utracił rolę w „Piratach z Karabiów” za sprawą felietonu dla „The Washington Post”. Problemem dla prawników aktorki jest też wysokość kary finansowej zasądzonej na rzecz Deppa od byłej małżonki. Przypomnijmy, że Heard ma wypłacić aktorowi kwotę 10 milionów dolarów zadośćuczynienia. W treści dokumentu czytamy jednak, że stawka ta jest zdaniem prawników zbyt wysoka. Zwłaszcza w obliczu uznania podczas procesu części kontrpozwu aktorki, a więc założenia, że byli małżonkowie zniesławili się wzajemnie.  

Uwagę adwokatów Heard zwrócił też jeden z ławników procesu. W ostatnim dokumencie wniesionym do sądu okręgowego w stanie Wirginia czytamy, że według publicznych danych Przysięgły nr 15 urodził się w roku 1970, ale w sądzie podano, że jego rokiem urodzenia był rok 1945. Zdaniem prawników aktorki taka sytuacja rodzi wątpliwości, co do właściwego procesu weryfikacji ławy przysięgłych i podważa, czy przysięgły został faktycznie wezwany do uczestnictwa w sprawie. 

Mimo takiej inicjatywy przedstawicieli Heard, szanse by sprawa została wznowiona są bardzo niewielkie. Według serwisu The Guardian, sędzia Penney Azcarate nie zamierza wznawiać procesu i jeszcze w końcówce zeszłego miesiąca odmówiła prawniczce Elaine Bredehoft wyznaczenia kolejnych przesłuchań. Dodajmy, że próby podważenia czerwcowego wyroku wiążą się z rzekomą niezdolnością Amber Heard do wniesienia pełnoprawnej apelacji. Nim mogłoby dojść do takiego kroku, aktorka musiałaby bowiem wpłacić do sądu kwotę ponad 8 milionów dolarów tytułem kaucji. Przedstawiciele Heard twierdzą natomiast, że nie jest ona w stanie ani spełnić takiego wymagań, ani wypłacić Deppowi zasądzonej kwoty. 

Wniosek o uchylenie wyroku skomentował już przedstawiciel Deppa, Ben Chew. „To to czego się spodziewaliśmy” – czytamy w oświadczeniu – „tylko dłuższe. Ale nie bardziej merytoryczne”. 

Źrodło: Cinema Blend  / zdj. Law&Crime Network