Po dziesięciu latach kończy się dzisiaj filmowe uniwersum DC Comics nazywane DCEU. Na pożegnanie widzowie otrzymali premierę filmu „Aquaman i Zaginione królestwo”, który jak większość produkcji wchodzących w skład tego świata doczekał się fatalnych recenzji od krytyków.
„Aquaman i Zaginione królestwo” zbiera fatalne recenzje. Tak kończy się DCEU
Dziesięć lat temu do kin trafił film „Człowiek ze stali”, w którym Henry Cavill przedstawił światu nowego Supermana. Produkcja wyreżyserowana przez Zacka Snydera była pierwszą odsłoną nowego filmowego uniwersum DC Comics, które miało stanowić konkurencję dla przeżywającego wielkie sukcesy Marvel Cinematic Universe. Już pierwszy film nie został jednak dobrze przyjęty przez krytyków (56% pozytywnych recenzji), ale okazał się finansowym sukcesem (670 mln dolarów), więc Warner Bros. zdecydowało się na kontynuowanie franczyzy.
Przez kolejne lata studio odnotowywało jednak przede wszystkim mniejsze lub większe wpadki i zbierało fatalne opinie od recenzentów. Najgorszej ocenianą produkcją w ramach DCEU pozostaje „Legion samobójców” z 2016 roku, który pozytywnie oceniło zaledwie 26% krytyków. Najlepiej poradziła sobie natomiast pierwsza produkcja o Wonder Woman z wynikiem wynoszącym aż 93%. W zeszłym roku postanowiono zakończyć dotychczasowe uniwersum filmowe bazujące na komiksach ze świata Batmana i Supermana i powołać nowe, którego opracowaniem zajmie się James Gunn. Teraz w kinach zagościł właśnie ostatni film mający definitywnie zamknąć tworzone od 2013 roku DCEU. Jest nim produkcja „Aquaman i Zaginione królestwo” z Jasonem Momoą wracającym do roli popularnego herosa.
Sprawdź też: Szykuje się kolejna fuzja. Studia Warner Bros. i Paramount Pictures chcą się połączyć!
DCEU żegna się jednak z widzami w klimacie kolejnej porażki. Wszystko wskazuje na to, że film nie może liczyć na finansowy sukces, a recenzenci ponownie nie mają litości dla produkcji wypuszczanej przez Warnera.
Po zebraniu 47 tekstów pozytywnie film wyreżyserowany przez Jamesa Wana pozytywnie oceniło tylko 38% krytyków. W przypadku tak zwanych topowych recenzentów jest to natomiast jeszcze mniejszy wynik, bo wynoszący zaledwie 31%. Równie kiepskie są też średnie oceny: w pierwszym przypadku wynosi ona 5,00, a w drugim 4,40 w dziesięciostopniowej skali. Na ten moment jest to trzeci najgorszy wynik w dziesięcioletniej historii tej franczyzy.
zdj. Warner Bros.