Box Office – „Avatar” zgarnia 30 mln dolarów, a „Nie martw się, kochanie” rozczarowuje

W kinach pojawiły się w ten weekend dwa głośne tytuły. Pierwszy z nich to thriller „Nie martw się, kochanie” w reżyserii Olivii Wilde, który mimo dobrego startu ostatecznie zaliczył rozczarowujący wynik. Drugą produkcją przyciągającą w ten weekend do kin był „Avatar” wracający na duży ekran po niemal trzynastu latach od swojego debiutu. Film Jamesa Camerona dorzucił do swojego konta kolejne kilkadziesiąt milionów dolarów.

Swój pierwszy weekend w amerykańskich kinach film Nie martw się, kochanie kończy z dorobkiem wynoszącym 19,2 mln dolarów. To wynik mieszczący się w dolnych granicach przedpremierowych prognoz, który można uznać za rozczarowujący. Zwłaszcza w perspektywie solidnych wyników podczas przedpremierowych zapowiedzi i w dniu otwarcia w piątek. Mieszana reakcja widzów, którzy mimo wystawienia znacznie lepszych not niż krytycy, nie byli jednak aż tak entuzjastycznie nastawieni do polecania produkcji innym, odbiła się na wpływach z soboty i niedzieli. W serwisie CinemaScore film otrzymał ocenę B-. Wpływy podczas weekendu rozłożyły się następująco: 3,1 mln dolarów z czwartkowych pokazów, 6,5 mln dolarów z piątku, 5,9 mln dolarów z soboty (-10% względem piątku) i 3,8 mln dolarów w niedzielę (-38% względem soboty).

Film nie poradził sobie także na rynkach zagranicznych, gdzie w pierwszy weekend debiutował aż na 60 rynkach. Zebrał z nich jednak zaledwie 10,8 mln dolarów. Co podkreśla dobitnie kiepskość tego rezultatu, to fakt, że w więcej zebrała od widzów komedia romantyczna Bilet do raju, która podczas trzeciego weekendu zasiliła swoje konto o 11,1 mln dolarów. Tymczasem Nie martw się, kochanie, którego gwiazdami są Florence Pugh i Harry Styles, musi po pierwszym weekendzie zadowolić się globalnymi wpływami wynoszącymi zaledwie 30 mln dolarów. Dla filmu z budżetem opiewającym na 35 mln dolarów jest to rezultat oznaczający kłopoty w perspektywie kolejnych tygodni, które zapewne przyniosą spore spadki. Dodajmy, że największym rynkiem zagranicznym okazała się Wielka Brytania, gdzie film zebrał 3,5 mln dolarów.

Drugie miejsce w rankingu zajął film Królowa wojownik, którego gwiazdą jest Viola Davis. Tytuł, który w zeszłym tygodniu zadebiutował z wyjątkowo udanym otwarciem wynoszącym 19,1 mln dolarów, w swój drugi weekend stracił 41,4% widowni, co przełożyło się na wpływy na poziomie 11,2 mln dolarów. Film Królowa wojownik zbierający świetne noty od widzów i krytyków był także jednym z powodów porażki Nie martw się, kochanie. Na swoim krajowym koncie produkcja ma obecnie 36,3 mln dolarów, ale mimo dobrego startu w Stanach Zjednoczonych, kluczowe dla jego finansowego sukcesu będą dopiero rynki zagraniczne, gdzie na razie otworzył się tylko w kilku krajach i zebrał z nich 1,3 mln dolarów. Budżet produkcji wyniósł bowiem aż 50 mln dolarów.

Podium uzupełnia Avatar wracający do kin z nową, odrestaurowaną wersją. Film Jamesa Camerona zebrał od amerykańskich widzów podczas ostatniego weekendu aż 10 mln dolarów, czym przekroczył przedpremierowe prognozy zakładające przeważnie otwarcie w granicach 8-9 mln dolarów. Ponowne wprowadzenie filmu do kin cieszyło się większą popularnością niż jego wznowienie w 2010 roku, kiedy widzowie wpłacili do kas 4 mln dolarów. Okazało się też znacznie lepsze niż ostatnie wznowienie filmu Spider-Man: Bez drogi do domu (5,4 mln dolarów). Więcej przy ponownym wprowadzaniu na ekrany kin zebrał jednak między innymi Titanic od Jamesa Camerona, który w 2012 roku był w stanie wygenerować aż 17,2 mln dolarów podczas pierwszego weekendu. Nie zmienia to jednak faktu, że Disney może z dużą nadzieją spoglądać na grudniowy debiut kontynuacji Avatara, zwłaszcza że marka pokazała swoją siłę również poza granicami Stanów Zjednoczonych, gdzie zebrała gigantyczne 20,5 mln dolarów na 50 rynkach. Globalnie jej ponowne otwarcie wyniosło więc aż 30,5 mln dolarów. Najwięcej widzowie wpłacili do kas we Francji (2,9 mln dolarów), Włoszech (1,5 mln dolarów), Niemczech, Wielkiej Brytanii, Korei Południowej i Meksyku (po 1,3 mln dolarów). W amerykańskim rankingu wszech czasów film umocnił się na czwartej pozycji, powiększając swój dorobek do kwoty 770,51 mln dolarów. W globalnym zestawieniu, w którym zajmuje pierwsze miejsce, powiększył natomiast przewagę nad swoimi rywalami i podniósł swój wynik do 2,878 mld dolarów.

Dodajmy na koniec, że w pierwszej dziesiątce zestawienia utrzymał się jeszcze film „Top Gun: Maverick”, który w swój osiemnasty weekend dorzucił 1,5 mln dolarów, co daje spadek na poziomie 30,4% względem poprzedniego tygodnia. Jego krajowy rezultat wynosi tym samym już 711,56 mln dolarów. Widzowie nadal wybierają się na seanse również poza granicami USA i z zagranicznych rynków produkcja dorzuciła w ten weekend 3,4 mln dolarów, co daje spadek o 10,5% względem poprzedniego weekendu. Na zagranicznym koncie film ma już 760,2 mln dolarów, co globalnie przekłada się na sumę 1,472 mld dolarów i sprawia, że „Top Gun: Maverick” będzie próbował przekroczyć granicę 1,5 mld dolarów wpływów.

PT*

PPT*

Tytuł

Studio

Przychód z weekendu

Zmiana %

Łączne wpływy w USA

Budżet w mln

Liczba kin

1

-

Nie martw się, kochanie

Warner Bros. $19,200,000 - $19,200,000 $35 4113

2

1

Królowa wojownik

TriStar Pictures $11,145,276 -41,5% $36,299,000 $50 3765

3

-

Avatar

Disney $10,000,000 - $10,000,000 $237 1860

4

2
Barbarian
20th Centry Studios $4,800,000 -26,2% $28,430,261 $4 2890

5

3

Pearl

A24

$1,918,555 -38,7% $6,651,256 $1 2982

6

4

Patrz jak kręcą

Disney $1,900,000 -36,8% $6,105,039 - 2502

7

5 Bullet Train Sony Pictures

$1,815,046

-28,8% $99,248,000 $87 1907

8

7 DC Liga Super-Pets

Warner Bros.

$1,765,000 -19% $90,042,000 $90 2351

9

6

Top Gun: Maverick

Paramount Pictures $1,559,847 -30,4% $711,568,000 $170 2025

10

9 Minionki: Wejście Gru Universal Pictures $1,039,770 -25,3% $365,547,000 $80 1642

zdj. Disney / Warner Bros.