Box Office – Avengersi zbliżają się do „Avatara”, a Spider-Man nadal rządzi w kinach

Kończący się weekend upłynął ponownie pod znakiem Spider-Mana i popularnych zabawek z animacji Pixara. Mimo że na dużym ekranie zadebiutowały dwie nowości, to dwa pierwsze miejsca weekendu bez problemu obroniły tytuły triumfujące w zeszłym tygodniu. Jak wypadają wyniki nowego filmu Marvela i animacji „Toy Story 4” oraz innych produkcji? Poznajcie szczegóły.

Pierwsze miejsce weekendu zajął film „Spider-Man: Daleko od domu”, zbierając od widzów 45,3 mln dolarów w swój drugi weekend. Dało to spadek na poziomie 51% względem otwarcia z zeszłego tygodnia i podniosło krajowy wynik produkcji Sony Pictures do 274,5 mln dolarów. W amerykańskim rankingu filmów o przygodach Pajączka ostatni film trzeciej fazy MCU znajduje się obecnie na 5. miejscu, wyprzedzając już dwie części „Niesamowitego Spider-Mana” oraz animację „Spider-Man Uniwersum”. Na rynkach zagranicznych produkcja dołożyła podczas weekendu 100 mln dolarów, co oznacza, że jej międzynarodowy wynik po 17 dniach od premiery wynosi już 847 mln dolarów. W globalnym rankingu wynik ten daje produkcji trzecie miejsce wśród wszystkich kinowych filmów o przygodach Spider-Mana. Na dwóch pierwszych miejscach pozostają jeszcze „Spider-Man: Homecoming” – 880 mln dolarów – i „Spider-Man 3” – 890 mln dolarów.

Największym rynkiem zagranicznym dla filmu „Spider-Man: Daleko od domu” pozostają cały czas Chiny, gdzie film zebrał od widzów już 191,8 mln dolarów. Dobrze produkcja radzi sobie w Korei Południowej (49,7 mln dolarów), Wielkiej Brytanii (28,6 mln dolarów), Meksyku (24,1 mln dolarów), Brazylii (18 mln dolarów), Australii (20,1 mln dolarów), Francji (14,8 mln dolarów), Indonezji (15,9 mln dolarów), Rosji (17 mln dolarów) i Niemczech (11,1 mln dolarów).

Na drugim miejscu utrzymała się animacja „Toy Story 4” z wynikiem na poziomie 20,6 mln dolarów. Po tym weekendzie na amerykańskim koncie nowej produkcji Pixara znajduje się 346,3 mln dolarów. Po czterech weekendach film znalazł się na piątym miejscu w amerykańskim rankingu najlepiej zarabiających animacji studia, wyprzedzając produkcję „Gdzie jest Nemo?” (339 mln dolarów). Na arenie międzynarodowej film dorzucił kolejne 48,1 miliona dolarów i ma już na zagranicznym koncie 424,7 mln dolarów, a jego globalny wynik wynosi już 771 milionów dolarów. W ten weekend film zadebiutował w Japonii, gdzie zebrał od widzów 15,3 mln dolarów, ustanawiając najwyższe otwarcie Pixara w tym kraju. Film debiutował również w Hongkongu, zbierając od tamtejszych widzów 4,6 miliona dolarów, co również było najlepszym otwarciem spośród produkcji Pixara. Przed filmem pozostały jeszcze debiuty między innymi w Polsce i Niemczech, gdzie widzowie będą mogli oglądać przygody Buzza i Chudego dopiero od 9 i 15 sierpnia.

Trzecie miejsce wywalczyła sobie w końcu jedna z produkcji debiutujących w ten weekend na ekranach amerykańskich kin. Film „Pełzająca śmierć”, w którym w głównych rolach wystąpili Kaya Scodelario i Barry Pepper, zarobił podczas otwarcia 12 mln dolarów, co przy budżecie na poziomie 13,5 mln dolarów powinno zadowolić studio. Film otrzymał za sprawą serwisu CinemaScore.com od widzów ocenę B, a wśród krytyków aż 88% oceniło go pozytywnie. Pozwala to sądzić, że w kolejnych tygodniach film powinien przyzwoicie radzić sobie w kinach i być może zarobić nawet aż tyle, żeby zachęcić studio do stworzenia kontynuacji. Tym bardziej że film dorzucił do swojego konta kolejne 4,8 mln dolarów z 20 rynków zagranicznych, z których najlepiej radził sobie w Malezji, gdzie zarobił 1 mln dolarów. W najbliższych tygodniach film zadebiutuje we Francji (24 lipca), następnie w Polsce (26 lipca), Meksyku (9 sierpnia), Rosji (22 sierpnia), Niemczech (22 sierpnia), Wielkiej Brytanii (23 sierpnia), Hiszpanii (23 sierpnia) i Brazylii (26 września).

Czwarte miejsce przypadło drugiemu debiutantowi, filmowi „Stuber”, w którym główne role zagrali Kumail Nanjiani i Dave Bautista. Komedia zebrała z kas amerykańskich kin 8 mln dolarów i podobnie jak „Pełzająca śmierć” otrzymała w serwisie CinemaScore ocenę B. Zdecydowanie mniej zadowoleni z filmu byli jednak krytycy, z których pozytywnie film oceniło tylko 46%. Poza granicami USA film dołożył kolejne 3 mln dolarów, a najlepiej poradził sobie w Rosji, gdzie otwarcie przyniosło 500 tysięcy dolarów.

Pierwszą piątkę zamknął film „Yesterday”, który kontynuuje swoją dobrą passę i dorzuca do konta 6,7 mln dolarów, zaliczając spadek o zaledwie 33%. W USA film Danny'ego Boyle'a zebrał od widzów już 48,3 mln dolarów, a po dodaniu 7,8 mln dolarów z 42 zagranicznych rynków na jego koncie znajduje się w sumie 80,5 mln dolarów, z których 32,2 mln pochodzą z zagranicy.

Warto na koniec odnotować, że Avengersi w końcu zbliżają się do chwili chwały i wyprzedzenia w rankingu wszech czasów „Avatara” Jamesa Camerona. W amerykańskich kinach film dorzucił w ten weekend 1,6 mln dolarów, a po wprowadzeniu do kilku nowych krajów nowej wersji filmu w sumie w ten weekend zebrał od widzów 2,8 mln dolarów. Oznacza to, że na jego globalnym koncie znajduje się już 2 780 800 139 dolarów, a przypomnijmy, że „Avatar” zebrał przed laty dokładnie 2 787 965 087 dolarów. Filmowi Marvela brakuje więc dokładnie 7,16 mln dolarów do zajęcia pierwszego miejsca w rankingu najlepiej zarabiających filmów w całej historii kina.

*PT - pozycja w tym tygodniu.
*PPT - pozycja w poprzednim tygodniu.

źródło: Boxofficemojo.com / zdj. Sony Pictures / Marvel