W ostatni weekend większość amerykańskich widzów śledziła poczynania Wonder Woman, ale na światowym rynku prym wiodły zupełnie inne tytuły. Wśród nich znalazły się kolejne superprodukcje z Chin oraz japoński film „Demon Slayer”, który po niemal 20 latach pobił tamtejszy rekord wszech czasów.
Podczas swojego kolejnego weekendu na światowym rynku film „Wonder Woman 1984” zebrał z 40 zagranicznych rynków 19,4 mln dolarów. Po dwóch tygodniach obecności w kinach produkcja wyreżyserowana przez Patty Jenkins ma na swoim zagranicznym koncie 68,3 mln dolarów. Po dodaniu do tego wpływów z amerykańskiego podwórka wynoszących 16,7 mln dolarów na koncie filmu znajduje się obecnie 85 milionów dolarów. Do najlepszych rynków ostatniego weekendu należała między innymi Australia, gdzie film zebrał aż 4,5 mln dolarów z 650 kin i zaliczył drugie otwarcie roku oraz osiągnął rezultat wynoszący 110% wpływów pierwszej odsłony serii z 2017 roku. W Korei film zebrał natomiast 2,5 mln dolarów z 2260 ekranów.
Produkcja Warnera nadal jednak fatalnie radzi sobie w Chinach, gdzie podczas swojego drugiego weekendu znalazła się dopiero na siódmym miejscu rankingu. Produkcja o przygodach Wonder Woman zebrała od widzów zaledwie 1,5 mln dolarów, co stanowi spadek aż o 92% względem weekendu otwarcia! Łącznie po tym, jak w pierwszy weekend produkcja zebrała 18,8 mln dolarów, aktualnie na jej chińskim koncie znajduje się zaledwie 23,9 mln dolarów i nic nie wskazuje na to, aby kwota ta miała jeszcze drastycznie wzrosnąć.
Po dwóch weekendach najlepiej film „Wonder Woman 1984” zarabia w takich krajach jak Chiny (23,9 mln dolarów), Tajwan (6,5 mln dolarów), Australia (4,5 mln dolarów), Japonia (3,1 mln dolarów) i Singapur oraz Tajlandia (po 2,9 mln dolarów). Obecnie prawie 10% przychodów ze wszystkich rynków pochodzi z kin IMAX, w których kasach przez ostatni weekend znalazło się 1 mln dolarów. Łącznie produkcja Warnera zebrała z kin IMAX już 8,2 mln dolarów.
Bezkonkurencyjna na chińskim rynku okazała się w ostatni weekend kontynuacja filmu „Fala uderzeniowa” z 2017 roku. Produkcja zebrała od widzów imponujące 64,5 mln dolarów, co oznacza, że już po kilku pierwszych dniach przebiła łączne wpływy pierwszej części, która zakończyła pobyt w kinach z kwotą 58 mln dolarów. Godnym odnotowania jest także fakt, że film zebrał aż 4,4 mln dolarów z 656 ekranów IMAX. Dobrze w chińskich kinach poradził sobie również film „Dream of Eternity”, zbierając 38,9 mln dolarów. Podium w Chinach zamknął natomiast film akcji „The Rescue” z kwotą wynoszącą 9,86 mln dolarów – do tej pory produkcja zebrała od Chińczyków 64 miliony dolarów.
Czwartą lokatę na chińskim rynku wywalczyła animacja „Co w duszy gra” debiutująca na dużym ekranie na tych rynkach, na których nie wystartowała jeszcze platforma Disney+. W Chinach film mógł liczyć na wpływy z biletów wynoszące 5,5 mln dolarów, a na pozostałych dziewięciu rynkach dorzucił 2,1 mln dolarów, co pokazuje, że Chiny były bezsprzecznym liderem. Warto przy tym jednak docenić wynik, jaki animacja Pixara osiągnęła na Tajwanie, gdzie zebrała 800 tys. dolarów, przebijając otwarcie animacji „Naprzód” z początku tego roku. W Arabii Saudyjskiej film zebrał z kolei 400 tys. dolarów, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dorzucił jeszcze 200 tys.
W przeglądzie ostatniego weekendu nie sposób nie wspomnieć o tym, że do historycznego momentu doszło w Japonii, gdzie film „Demon Slayer” bazujący na popularnej mandze autorstwa Koyoharu Gotōge stał się najbardziej dochodowym tytułem tamtejszego rynku. Po niespełna 20 latach produkcja zdołała przebić rekord należący do filmu „Spirited Away: W krainie bogów”, który zakończył pobyt w kinach, mając na koncie 305 mln dolarów. Po ostatnim weekendzie „Demon Slayer” może natomiast pochwalić się już rezultatem przekraczającym 313 mln dolarów. Swój ekspresowy marsz po rekord wszech czasów w Japonii film rozpoczął 16 października i już po dziesięciu dniach miał na koncie 100 milionów dolarów.
Na koniec wspomnijmy jeszcze o wyniku animacji „Krudowie 2: Nowa era”, która dodała podczas ostatniego weekendu kolejne 9,2 mln dolarów do swojego konta. Animację można obecnie oglądać na 16 rynkach zagranicznych, z których zebrała do tej pory 67,9 mln dolarów – po dodaniu wpływów z USA na jej koncie znajduje się 98,3 mln dolarów. W ten weekend animacja Universala najlepiej radziła sobie w Rosji (3 mln dolarów z 1680 kin), Australii (2,7 mln dolarów z 295 kin) i Hiszpanii (1,4 mln dolarów z 334 kin).
źródło: deadline.com / hollywoodreporter.com / zdj. Universe Films Distribution