Box Office – LeBron James ograł Czarną Wdowę. Film Marvela stracił przez Disney+ i piratów

Przed weekendem wydawało się, że „Czarna Wdowa” zdoła utrzymać pozycję lidera wywalczoną tydzień temu, ale ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że nowa produkcja Marvela zaliczyła mocny spadek zainteresowania ze strony widzów, a przyjazna dla rodzinnego widza produkcja „Kosmiczny mecz: Nowa era” wykorzystała tę okazję i wywalczyła pierwsze miejsce rankingu.

Kontynuacja popularnej produkcji z Michaelem Jordanem, w której gwiazdora Chicago Bulls zastąpił Le Bron James, miała zebrać około 20 mln dolarów od amerykańskich widzów, ale weekend przyniósł jej ostatecznie ponad 31 mln dolarów. Tym samym drugi „Kosmiczny mecz” zaliczył najlepsze otwarcie filmu skierowanego do młodszej widowni podczas pandemicznego okresu. Film wyświetlano w 2965 kinach, co dało średnią 7982 dolary. Wynik filmu jest tym bardziej imponujący, że podobnie jak wszystkie inne premiery Warnera dostępny był on równocześnie z kinową premierą również w ofercie serwisu HBO Max i to bez dodatkowych opłat. W bezpośrednim porównaniu z pierwszą odsłoną z 1996 roku film zebrał nieco ponad 4 mln dolarów więcej – pierwszy „Kosmiczny mecz” zaliczył otwarcie na poziomie 27,5 mln dolarów i zakończył pobyt w amerykańskich kinach, mając na koncie 90,4 mln dolarów.

Na rynkach zagranicznych film dostępny był w 63 krajach, z których zebrał 23 mln dolarów, co daje mu globalne otwarcie na poziomie 54,7 mln dolarów. Najlepiej produkcja „Kosmiczny mecz: Nowa era” zarabiała w Australii, gdzie zebrała 6,5 mln dolarów. W Meksyku dorzuciła do tego 3,2 mln dolarów, a w Wielkiej Brytanii zebrała 1,9 mln dolarów. Film cały czas nie otworzył się jeszcze w Chinach, a także we Francji, Hiszpanii i Chile.

„Czarna Wdowa” z największym spadkiem w MCU

Filmowe przygody Czarnej Wdowy zaliczyły podczas drugiego weekendu wyraźny spadek i zebrały od widzów zaledwie 26,5 mln dolarów. Produkcja straciła aż 67% widowni z pierwszego weekendu, co przypisuje się premierze na platformie Disney+. Nowe widowisko superbohaterskie ze Scarlett Johansson zaliczyło największy spadek w całej historii MCU i wyprzedziło dotychczasowego lidera, którym był film „Ant-Man i Osa” (61,6% spadku w drugi weekend). Obecność produkcji Marvela w cyfrowej dystrybucji sprawiła, że „Czarna Wdowa” była najchętniej piraconym filmem ostatniego tygodnia. Co więcej, mówi się, że produkcja Marvela może być także najczęściej piraconym tytułem pandemii, wyprzedzając „Wonder Woman 1984”. Ułatwiona dostępność filmu sprawia, że studio traci widzów, którzy w normalnych warunkach zdecydowaliby się na wizytę w kinie oraz fanów wybierających się często na kolejne seanse – teraz kiedy film dostępny jest na platformie Disney+ lub na pirackich stronach, część widzów nie widzi potrzeby, aby wybrać się do kina. Pojawiły się też nowe doniesienia dotyczące wpływów, jakie Disney otrzymuje ze sprzedaży filmów w ramach usługi Premier Access. Okazuje się, że studio nie może liczyć na 100% zysku, ponieważ około 15% musi przekazywać na rzecz dostawców takich jak Amazon Firestick lub Apple TV umożliwiających widzom dostęp do usługi. W obliczu tych doniesień raportowane w zeszłym tygodniu globalne wpływy na poziomie 60 mln dolarów wynoszą w rzeczywistości około 51 mln dolarów. Oczywiście nadal studio zatrzymuje z tego modelu dystrybucji więcej pieniędzy niż z kin, ale biorąc pod uwagę obecność filmu na pirackich serwisach, Disney sam pozbawia się większych wpływów z kinowego rynku – tym bardziej że „Czarna Wdowa” cieszyła się większą popularnością w nielegalnych źródłach, niż na Disney+.

Po dziesięciu dniach w kinach film ma na krajowym koncie 132 mln dolarów. W pozostałej części globu produkcja dorzuciła 29,9 mln dolarów z 48 krajów. Oznacza to, przyzwoity spadek, wynoszący tylko 55%, ale problemem dla studia stają się kolejne ograniczenia wprowadzane w niektórych europejskich krajach. Film cały czas nie debiutował także w Chinach i kilku innych azjatyckich rynkach. Do tej pory najwięcej do kas kin wpłacili widzowie w Korei (19,1 mln dolarów), Wielkiej Brytanii (15,6 mln dolarów), Francji (11,5 mln dolarów), Australii (7,9 mln dolarów). W sumie na zagranicznym rynku superbohaterskie widowisko Marvela zebrało już 132 mln dolarów i globalnie ma na koncie 264 mln.

„Escape Room 2” stracił wielu widzów. „Szybcy i Wściekli 9” bliscy 600 mln

Podium weekendu zamyka debiutujący na ekranach horror „Escape Room: Najlepsi z najlepszych”. Produkcja od studia Sony Pictures zebrała podczas swojego pierwszego weekend 8,8 mln dolarów. To prawie 10 mln dolarów mniej niż pierwsza odsłona debiutująca w kinach w 2019 roku, która mogła pochwalić się otwarciem wynoszącym 18,2 mln dolarów. Na 18 zagranicznych rynkach film dorzucił przez weekend 4,5 miliona dolarów i ma na swoim koncie 13,3 mln dolarów.

Czwarte miejsce w rankingu wywalczył film „Szybcy i Wściekli 9”, który powiększył swoje krajowe konto o kolejne 7,6 mln dolarów. W sumie od Amerykanów produkcja Universala zebrała już 154 mln dolarów. W pozostałych krajach produkcja dorzuciła w ten weekend 28,6 mln i globalnie zbliża się do granicy 600 mln dolarów. W sumie na zagranicznych rynkach „Szybcy i Wściekli 9” zebrali 436,4 mln dolarów, a globalnie mają na koncie 591,2 mln dolarów.

źródło: deadline.com / boxofficemojo.com / zdj. Warner Bros.