
Coś, co jeszcze niedawno wydawało się niezwykle mało prawdopodobne, staje się rzeczywistością. Znamy coraz więcej szczegółów na temat kontynuacji filmu „Pewnego razu w Hollywood”, za którą ma odpowiadać platforma streamingowa Netflix.
Brad Pitt wraca w kontynuacji „Pewnego razu w Hollywood”
Jeden z najbardziej zaskakujących projektów ostatnich miesięcy zaczyna nabierać rozpędu. To już pewne, że Brad Pitt powtórzy swoją nagrodzoną Oscarem rolę Cliffa Bootha, kaskadera z filmu Quentina Tarantino zatytułowanego „Pewnego razu w Hollywood”. Nowy projekt zatytułowany „The Continuing Adventures of Cliff Booth” nie zostanie co prawda wyreżyserowany przez samego Tarantino, ale trafi w ręce innego uznanego filmowca Davida Finchera.
Tarantino napisał natomiast scenariusz, który prawdopodobnie miał posłużyć jako historia do jego ostatniego filmu, z którego reżyser ostatecznie zrezygnował. Okazało się jednak, że Brad Pitt tak bardzo chciał powtórzyć rolę enigmatycznego kaskadera, że poprosił reżysera o możliwość przekazania projektu innemu twórcy. I nie będzie to byle jaki filmowiec — Fincher i Pitt mają długą historię współpracy. Wspólnie stworzyli przede wszystkim takie produkcje jak „Fight Club”, „Siedem” i „Ciekawym przypadku Benjamina Buttona”.
Sprawdź też: Takiego Predatora jeszcze nie było! Zwiastun nowego filmu kinowego od Disneya!
Ujęcie Cliffa Bootha przez Finchera przeniesie postać na mroczniejsze terytorium. Booth nie będzie już lojalnym dublerem swojego przyjaciela granego przez Leonardo DiCpario. Teraz będzie działał jako hollywoodzki specjalista od trudnych zadań — człowiek, do którego przedstawiciele wytwórni zwracają się wtedy, kiedy mają do rozwiązania spory problem. Czy to kwestię jakiegoś skandalu, szantażu, a może nawet ciała?
Koncepcja opiera się na powieści Tarantino z 2021 roku, która zagłębiła się w historię Bootha i zasugerowała o wiele bardziej bezwzględną, złożoną osobowość stojącą za jego stoickim urokiem. Nowa rola Bootha wydaje się naturalną ewolucją bohatera, którą reżyser sygnalizował także w filmie. Postać opisana została w nim jako weteran wojenny, który stał się kaskaderem, a być może także zabójcą.
Film tworzony jest wyłącznie dla platformy Netflix w ramach specjalnej umowy Finchera, która zakłada, że słynny twórca ma dostarczać nowe treści dla streamingowego giganta. Możemy więc zapomnieć o kinowej premierze produkcji. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zdjęcia rozpoczną się jeszcze tego lata, a premiery możemy spodziewać się w 2026 roku.
źródło: worldofreel.com / zdj. Sony Pictures