Chiny otworzą kina jeszcze w marcu? Nowy raport daje nadzieję wytwórniom

Od kilkunastu dni epidemia koronawirusa nabiera rozpędu w Europie i Ameryce Północnej, ale jednocześnie zaczyna wygasać w Chinach, gdzie miała swój początek. Minimalny wzrost nowych zachorowań sprawia, że chińskie władze powoli przygotowują się do ponownego uruchomienia kin, które zostały zamknięte pod koniec stycznia.

Jak donoszą chińskie źródła, do pracy wraca powoli tamtejszy instytut China Film Group zajmujący się nadzorowaniem krajowej dystrybucji w kinach. Główne biuro firmy w Szanghaju zostało już otwarte, a to oznacza, że krajowy przemysł filmowy powoli zaczyna budzić się do życia po przerwie spowodowanej kwarantanną. Chińczycy zajmują się teraz opracowaniem ponownego uruchomienia kin w całym kraju i ocenianiem tego, które z filmów są obecnie gotowe do wyświetlania na dużym ekranie oraz ile czasu kina będą potrzebowały na sprowadzenie kopii pozostałych produkcji.

Kina w Chinach mają wracać do życia w kilku etapach. Początkowo mówi się, że dystrybutorzy zaoferują widzom krajowe hity ostatnich lat takie jak: „Zhuo Yao Ji”, „Zhan Lang 2”, „Wędrująca Ziemia” i „Ne Zha Zhi Mo Tong Jiang Shi”. Chińscy dystrybutorzy chcą także zawrzeć nowe umowy z amerykańskimi wytwórniami, aby w kinach pojawiły się także największe amerykańskie widowiska, w tym ostatnie części „Avengers” czy filmy „Interstellar” i „Incepcja”. Szczegóły na temat tych działań są jednak cały czas jeszcze opracowywane. Pierwsza fala filmów ma pojawić się w kinach jeszcze przed końcem marca.

Druga tura zaplanowana została natomiast na drugą połowę kwietnia i ma dotyczyć filmów, które nie zadebiutowały w Chinach ze względu na kronawirusa. Będą to więc takie tytuły jak: „1917”, „Doktor Dolittle”, „Le Mans '66” („Ford v. Ferrari”), „Jojo Rabbit”, „Bad Boys for Life” i „Sonic. Szybki jak błyskawica”, a także krajowe hity pokroju trzeciej odsłony serii „Detective Chinatown”. Cały czas nie wiemy jeszcze, kiedy kina będą mogły wrócić do pokazywania aktualnych premier, ale prognozy zakładają, że sytuacja unormuje się na początku maja lub czerwca. Wówczas w Chinach mogłaby zadebiutować między innymi superprodukcja Disneya, czyli aktorska wersja „Mulan” – obecnie amerykańskie źródła nie są jednak przekonane, czy film wejdzie do chińskich kin kilka tygodni wcześniej niż w USA, czy Disney będzie chciał poczekać na światową premierę widowiska. W Stanach Zjednoczonych na razie nie mówi się jeszcze o otwieraniu sal kinowych, ponieważ kraj ten jest dopiero na początku swojej walki z koronawirusem. O tym, jak szybko kina w USA zostaną ponownie otwarte, dowiemy się mniej więcej za około 3 tygodnie, kiedy Amerykanie poznają skalę epidemii.

W ostatnim badaniu firmy Maoyan aż 68% badanych uznało, że wyjście do kina jest najlepszym sposobem na spędzenie wolnego czasu po zakończeniu epidemii, a 30% stwierdziło, że wrócą do kin zaraz po ponownym otwarciu. Tylko 33% badanych zapowiedziało natomiast, że będzie czekało na oficjalny komunikat stwierdzający, że epidemia koronawiursa została całkowicie zlikwidowana. 29% stwierdziło natomiast, że odczeka chwilę po oficjalnym komunikacie władz, zanim zdecyduje się wrócić do kin.

Pierwsze szacunki filmowej branży zakładają, że przerwa w działaniu chińskich kin przyniosła straty na poziomie 2 miliardów dolarów.

źródło: Deadline.com / zdj. Disney