Co z powrotem Cilliana Murphy’ego w trylogii „28 lat później”? Poznaliśmy szczegóły!

Cillian Murphy powróci do jednej ze swoich najbardziej kultowych ról – Jima z28 dni później” – ale fani będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Choć aktor nie pojawi się w28 lat później, czyli pierwszym filmie nowej trylogii, reżyser Danny Boyle potwierdził, że Murphy odegra kluczową rolę w jednej z kolejnych części.

Cillian Murphy pojawi się w „The Bone Temple” – jest jednak pewien haczyk

W rozmowie ze Screen Rant Boyle zdradził, że postać Jima zostanie wprowadzona dopiero pod koniec drugiego filmu zatytułowanego „The Bone Temple: „Widziałem roboczą wersję filmu Nii DaCosty i Cillian jest pięknie wprowadzony w końcowej scenie”.– powiedział reżyser. Nie zdradzając szczegółów fabularnych pierwszego filmu, Boyle porównał pojawienie się Jima do sposobu, w jaki w „28 lat później” zaprezentowano inną kluczową postać w jego zakończeniu. Oba te zabiegi – utrzymane w podobnym stylu – mają według niego wyraźnie sugerować, że bohaterowie ci odegrają istotne role w kolejnych częściach trylogii.

Murphy zagrał Jima w oryginalnym filmie z 2002 roku, który zapisał się w historii jako jeden z najważniejszych tytułów w nowoczesnym kinie grozy. Teraz, niemal trzy dekady po wybuchu wirusa w świecie przedstawionym serii, Danny Boyle i scenarzysta Alex Garland wracają z nową trylogią. Pierwsza część – „28 lat później”, trafiła już do kin, a kontynuacja, czyli wspomniane „The Bone Temple”, ma zadebiutować w styczniu 2026 roku.

Choć fabuła drugiej odsłony wciąż owiana jest tajemnicą, wiele wskazuje na to, że Murphy nie odegra w niej większej roli – jego obecność ograniczy się do finałowych scen. Aktor, zgodnie ze słowami Boyla, ma jednak powrócić w pełnej krasie w ostatnim filmie trylogii.

Sprawdź też: Disney znowu zalicza poważną wtopę! Nowy horror o zombie świetnie zarabia

Trzecia część cyklu nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, ale Alex Garland ma już gotowy scenariusz. Jeśli filmy odniosą sukces, on i Boyle planują dokończyć historię wspólnie – z Cillianem Murphym w centrum wydarzeń.

źródlo: ScreenRant/zdj. Sony Pictures