Co z kontynuacją „Nawiedzonego dworu w Bly”? Flanagan o przyszłości serii

„Nawiedzony dom na wzgórzu” i „Nawiedzony dwór w Bly” okazały się dwoma hitami, zarówno w odniesieniu do sprzyjającej reakcji krytyków, jak i popularności w ofercie Netfliksa. Teraz o dalszych opowieściach o duchach wypowiedział się twórca obu seriali, Mike Flanagan.   

Showrunner dwóch upiornych serii streamera wyjaśnił, że na chwilę obecną nie ma pomysłów na dopełnienie „Nawiedzonej” trylogii. Flanagan dodał, że zasadniczym wymogiem dla powstania następnego serialu jest odnalezienie odpowiedniego materiału źródłowego, który mógłby zekranizować. Przypomnijmy, że „Nawiedzony dom na wzgórzu” był adaptacją znanej powieści Shirley Jackson z 1959 roku, zaś w „Nawiedzonym dworze w Bly” doszło do przeniesienia na ekran motywów z noweli „W kleszczach lęku”, którą w 1898 roku napisał Henry James

Jeżeli gwiazdy sprzyjać będą decyzji, byśmy wrócili do świata „Nawiedzeń”, musiałoby zdarzyć się to w tej samej formie, którą do tej pory przyjęliśmy. Musiałaby to być [adaptacja] właściwego materiału źródłowego, musiałaby to być odpowiednia historia o duchach i musiałaby naprawdę zgrać się z tym co ustaliliśmy w „Bly” i „Domu na wzgórzu”. 

Choć flagowa seria dreszczowców Flanagana najwidoczniej nie powróci więc w najbliższych latach, warto pamiętać o przyszłotygodniowej premierze „Nocnej mszy”, innego serialu, którego twórca „Nawiedzonego dworu” jest współscenarzystą, producentem i reżyserem. Debiut wszystkich siedmiu odcinków sezonu zaplanowano na 24 września. Rzućcie okiem na zwiastun.

źródło: Screen Rant / zdj. Netflix