Kinomani od lat wypatrują sequeli „Constantine'a” i „Jestem legendą”, ale twórca obu horrorów Francis Lawrence nie spieszy się z realizacją. Choć film z Keanu Reevesem dostał ostatnio zielone światło, wygląda na to, że prędko i tak go nie zobaczymy. Nowy raport ujawnia, że Lawrence zajmie się przygotowaniem nowego serialu Netfliksa.
„Impact Winter” nowym projektem twórcy „Constantine'a” – to adaptacja podcastu
Studia Skybound i Anonymous Content łączą siły przy nowym projekcie serialowym od Netfliksa. „Impact Winter” będzie adaptacją popularnego podcastu usługi Audible, który wprowadza postapokaliptyczny świat, w którym ludzkość musi walczyć z wampirami. Francis Lawrence, o którym dopiero co pisano w powiązaniu ze światem „Constantine'a” i od wielu lat wyczekiwanym sequelem ma stanąć za kamerą.
Źródła Deadline informują, że napisaniem scenariusza do serialu zajmie się Travis Beacham, który w poprzednich latach pracował przy filmach „Pacific Rim” i „Starcie tytanów”. Projekt opisywany jest jako połączenie „30 dni mroku” z „The Last of Us”.
O czym jest „Impact Winter”? Oryginalny podcast pokazuje świat po kataklizmie spowodowanym uderzeniem komety. W wyniku zderzenia Słońce zostaje zablokowane, a ludzie mierzą się z wampirami. W zażartej wojnie z nieumarłymi po przeciwnych stronach stają dwie siostry.
Francis Lawrence zajmie się wyprodukowaniem serialu razem z Travisem Beachamem. W tej samej roli za serial odpowiedzą też Cameron MacConomy („Igrzyska śmierci: Kosogłos”), Rick Jacobs („Locke & Key”), Glenn Geller („Pandemic: How to Prevent an Outbreak”), Cliff Roberts („Córka króla moczarów”), Bard Dorros („Detektyw: Kraina nocy”) i Zack Hayden („Trzynaście powodów”).
Sprawdź też: Mistrz kina już na planie – jest nawet zdjęcie! Szykujcie się na film w klimatach klasyków
„Impact Winter” i co jeszcze? Nad czym pracuje teraz Francis Lawrence?
Nie tylko nowość platformy Netflix znajduje się wśród projektów Lawrence'a. Amerykanin niedawno zakończył zdjęcia do nowego filmu na podstawie książki Stephena Kinga, „Wielki marsz”, w którym grają Cooper Hoffman („Saturday Night Live”), David Jonsson („Obcy: Romulus”), Garrett Wareing („Doskonałość”), Jude Greer („Halloween”) i Mark Hamill („Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi”), a scenariusz napisał JT Mollner, autor świetnie przyjętego przez widzów „Strange Darling”. W powieści z końcówki lat siedemdziesiątych mistrz literackiego horroru przedstawił czytelnikom posępną alegorię przyszłości Stanów Zjednoczonych, w której stu wybranych chłopców wyrusza w doroczny morderczy marsz – meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. „Tu nie ma miejsca na sportową rywalizację, ludzkie uczucia ani na zasady fair play, ponieważ gra toczy się o bardzo wysoką stawkę” – czytamy w oficjalnym opisie.
Sprawdź też: Superbohaterski hit DC trafił na Netflix! Serwis przejął kolejną premierę Warnera
Innym bieżącym projektem jest zapowiadany od trzech lat film na podstawie serii gier „BioShock”. Do napisania scenariusza zatrudniono Michaela Greena, autora tekstu do filmu „Blade Runner 2049”. Przypomnijmy, że jeszcze ponad dziesięć lat temu z projektem filmowym łączony był Gore Verbinski („Piraci z Karaibów”), ale chciał on zrealizować growe widowisko w kategorii wiekowej R, co nie spodobało się będącemu wówczas w posiadaniu praw do adaptacji Universal Pictures.
Trwają też negocjacje nad powrotem Francisa Lawrence'a do świata „Igrzysk śmierci”. Reżyser miałby stanąć za kamerą filmu na motywach zapowiedzianej dopiero książki „The Hunger Games: Sunrise of the Reaping”. Film ma trafić na ekrany 20 listopada 2026 roku.
źródło: BD / zdj. Warner Bros.