Czy Avengersi pobiją w końcu „Avatara”? Nowe prognozy

Już od prawie całej dekady Avatar” pozostaje najlepiej zarabiającym filmem wszech czasów. W tym roku produkcja Camerona musi bronić się przed najpoważniejszym od lat pretendentem do tytułu lidera światowego rankingu, którym jest film „Avengers: Koniec gry”. Czy filmowi Marvela za sprawą wprowadzonej właśnie do kin nowej wersji filmu uda się w końcu pobić Avatara”? Poznajcie szczegóły.

Film „Avengers: Koniec gry” zaliczył znakomity początek w kinach na całym świecie i wydawało się, że będzie w stanie zagrozić „Avatarowi”. Produkcja jednak szybko wytraciła swój impet, a Marvel musiał znaleźć sposób na ponowne zainteresowanie widzów swoim widowiskiem. Jak się niedawno okazało, impulsem dla widzów miała stać się nowa wersja filmu wzbogacona o nowe sceny, które nie pojawiły się w kwietniowej wersji filmu.

Na nową wersję filmu złożą się: wstęp od braci Russoscena po napisach odnosząca się do postaci Hulka, mały hołd dla Stana Lee oraz zapowiedź filmu „Spider-Man: Daleko od domu”. Jeśli natomiast chodzi o sam film, to nie zajdą w nim żadne zmiany względem premierowej wersji. Wszystkie dodatkowe materiały mają zostać pokazane dopiero po zakończeniu widowiska, w trakcie napisów końcowych. Czy to wystarczy, aby przyciągnąć ponownie sporą grupę widzów do kin?

Nowa wersja filmu będzie wyświetlana na około 38 rynkach na całym świecie, a w samych Stanach Zjednoczonych będzie można oglądać ją w 2025 kinach. Nowa wersja będzie wyświetlana między innymi w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpanii, Rosji i niektórych krajach Azji (zabraknie jej jednak w Polsce), ale to amerykański rynek będzie dla Marvela źródłem największego przychodu. Film według analiz w weekend zarobi w USA 6,3 mln dolarów, co da mu wzrost o 218% względem poprzedniego weekendu. Prognozy sugerują jednak, że nie będzie to ostateczny krok, który pozwoli filmowi Marvela pobić wynik „Avatara”, a jeśli tak się stanie, to wyczyn ten na zawsze zapisze się w historii kina. Analitycy zakładają, że film do końca pobytu w kinach będzie w stanie zebrać jeszcze od widzów od 22 do 27 mln dolarów. To jednak nie wystarczy, aby pobić rekord „Avatara”, do którego filmowi brakuje obecnie 36 mln dolarów.

Głównym powodem, przez który Avengersi mają problem z pobiciem rekordu filmu Camerona, jest fakt, że widowisko z 2009 roku zdecydowanie lepiej radziło sobie na zagranicznych rynkach. Poza USA i Chinami to „Avatar” okazał się w znaczniej większości dużych rynków zagranicznych lepszy niż hit Marvela. Dla Avengersów USA i Kanada stanowią aż 53% wszystkich wpływów, podczas gdy w przypadku „Avatara” było to tylko 34% całej kwoty. Biorąc więc pod uwagę, że Avengersi nie mają szansy na powrót do Chin, to ogromna część potencjalnych wpływów jest uzależniona od Stanów Zjednoczonych. Poniżej możecie zobaczyć, jak duże różnice wpływów dzielą obydwa filmy na zagranicznych rynkach.

  • Francja – 175,6 mln dolarów „Avatara” w porównaniu do 59,3 mln dolarów „Końca gry”
  • Japonia – 172 mln dolarów „Avatara” w porównaniu do 54,7 mln dolarów „Końca gry”
  • Niemcy – 162,3 mln dolarów „Avatara” w porównaniu do 63 mln dolarów „Końca gry”
  • Rosja – 117 mln dolarów „Avatara” w porównaniu do 45,6 mln dolarów „Końca gry”
  • Hiszpania – 110 mln dolarów „Avatara” w porównaniu do 32,5 mln dolarów „Końca gry”

Analitycy zwracają jednak uwagę, że dla Avengersów szansą na zwiększenie wpływów jest obecnie premiera filmu o Spider-Manie, który będzie nawiązywał do wydarzeń z ostatniej odsłony „Avengers”. Na przykładnie filmu „Kapitan Marvel” wiemy już, że taki zabieg zachęca widzów do nadrobienia poprzedniego filmu studia przed obejrzeniem ich najnowszego widowiska. „Kapitan Marvel” odnotowała przy okazji premiery Avengers 4” gigantyczny wzrost wpływów i zajęła drugie miejsce w Box Office, zarabiając w weekend 8,3 mln dolarów. Problemem jest jednak to, że w przypadku filmu o Spider-Manie za jego dystrybucję odpowiada Sony Pictures, które samodzielnie zajmuje się promowaniem swojego widowiska i nie promuje przy okazji produkcji Marvela.

Niektórzy sugerują jednak, że Disney będzie miał jeszcze inne szanse do pobicia wyniku „Avatara”. Pierwszą z nich ma być lipcowa premiera „Króla Lwa”, którą Disney może wykorzystać do przyciągnięcia do kin również fanów Avengersów. Ostatnią szansą może być z kolei weekend z okazji Święta Pracy, które w tym roku przypada w USA na 2 września. To właśnie wtedy Amerykanie licznie odwiedzają kina, a studio mogłoby wykorzystać ten fakt do mocnego promowania ostatnich seansów „Avengersów”.

Jak na razie musimy jednak poczekać na weekedowy wynik nowej wersji filmu. To on w dużej mierze zadecyduje o tym, czy Disney będzie chciał dalej gonić „Avatara”, który zarobił w kinach 2,787 mld dolarów. Film „Avengers: Koniec gry” obecnie na swoim koncie ma z kolei 2,751 mld dolarów.

źródło: Deadline.com / zdj. Marvel