W lipcu do kin zawita kolejna odsłona filmowego uniwersum Marvela. Czy film „Thor: Miłość i grom” będzie odnosił się do multiwersum, które odcisnęło mocne piętno na ostatnich produkcjach zarówno z serialowej, jak i filmowej części MCU? Reżyser Taika Waititi rozwiał w najnowszym wywiadzie promującym widowisko wszelkie wątpliwości. W sieci pojawił się też kolejny spot z nowymi fragmentami widowiska.
Po tym, jak ostatnie dwa filmy wchodzące w skład Marvel Cinematic Universe, czyli „Spider-Man: Bez drogi do domu” oraz „Doktor Strange w multiwersum obłędu” mocno skupiły się na eksploatowaniu pojęcia multwiersum, najnowsza produkcja opowiadająca o Thorze porzuci ten trend i skupi się wyłącznie na wydarzeniach osadzonych wyłącznie we wszechświecie 616. W najnowszym wywiadzie potwierdził to sam Taika Waititi, który zaznaczył, że jego film „Thor: Miłość i grom” nie koncentruje się na badaniu kolejnych zakątków multiwersum:
W tym filmie nie mamy nic takiego. To jest pojedyncze-wersum
Niewykluczone, że czwarty film z przygodami Thora w jakiś sposób odniesie się do multiwersum w scenie po napisach, której zadaniem jest zapowiedzenie kolejnych produkcji MCU, ale na potwierdzenie lub zdementowanie tej teorii będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Kinowy debiut produkcji „Thor: Miłość i grom” odbędzie się 8 lipca 2022 roku. Główne role w filmie zagrali: Chris Hemsworth wcielający się ponownie w postać Thora, Natalie Portman, a także Tessa Thompson, Jaimie Alexander, Russell Crowe, Matt Damon, Jeff Goldblum oraz Christian Bale wcielający się w postać naczelnego złoczyńcy filmu, Gorra. Reżyserią zajął się Taika Waititi odpowiadający za trzecią odsłonę przygód Thora.
A new spot for #ThorLoveAndThunder has been released! pic.twitter.com/Mv2NbfdVXD
— Thor: Love and Thunder News (@lovethundernews) June 26, 2022
źródło: Total Film / zdj. Marvel