Trudno było oczekiwać, że studio Universal poprzestanie na rozwijaniu swojego dochodowego uniwersum zapoczątkowanego przez „Wicked” już po drugim filmie kinowym. Po tym, jak w kinach poradziła sobie kontynuacja zatytułowana „Wicked: Na dobre” mówi się już o planach na następne produkcje. O czym mogą opowiadać?
Ariana Grande i Cynthia Erivo wrócą do świata „Wicked”?
Nie mamy już wątpliwości co do tego, że „Wicked: Na dobre” nie będzie ostatnim rozdziałem filmowego uniwersum. Sequel przebił pierwszą część pod względem finansowym, zbierając 147 milionów dolarów (to o ponad 35 milionów dolarów więcej niż oryginał) i tylko utwierdził studio w przekonaniu, że „Wicked” to coś więcej niż dwuczęściowa seria. To pełnoprawna franczyza.
W nowym wywiadzie dla Vulture, szef marketingu filmowego Universal, Michael Moses, potwierdził, że studio aktywnie bada przyszłe projekty ze świata „Wicked”. Sequele? Spin-offy? Historie dodatkowe? Wszystko jest możliwe. „Z powodu sukcesu „Wicked”, ale także ze względu na fanów, mamy niemalże obowiązek zastanowić się nad tym, jak możemy kontynuować rozwijanie tego uniwersum” – przyznał Moses.
Sprawdź też: Dzisiaj takich filmów już się nie kręci! Epickie kino sprzed 20 lat podbija HBO Max.
Nie ma jeszcze konkretnego kierunku, ale trwają już rozmowy na ten temat, a prace nad projektem zostały rozpoczęte. Podczas nowojorskiej premiery „Wicked: Na dobre”, kompozytor i autor tekstów Stephen Schwartz ujawnił, że on i Winnie Holzman – współscenarzystka obu filmów i autorka książki do musicalu, nagrodzona nagrodą Tony – już rozwijają nowe pomysły na dalsze historie w tym świecie.
Jeśli jednak fani liczą na więcej Glindy i Elphaby, powinni nieco ostudzić swoje oczekiwania. „Ta historia jest kompletna” – stwierdził Schwartz. „Ale są inne aspekty, które można by zbadać” – przekonywał. Schwartz zasugerował, że dyskutowany jest nie sequel, a coś w rodzaju dodatku – historii powiązanej ze światem Oz, ale nie będącej kontynuacją wydarzeń z filmów. Zauważył również, że Gregory Maguire, autor powieści z serii „Wicked”, napisał wiele książek osadzonych w tym samym uniwersum, z których można czerpać inspirację.
Jeśli tylko Universal naprawdę chce zbudować większą franczyzę, możliwości są ogromne. Duża część kanonu „Oz” stworzonego przez L. Franka Bauma znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że praktycznie każdą postać z można eksplorować lub rozwijać bez przeszkód prawnych.
zdj. Universal Pictures