Czy filmowa adaptacja słynnej gry „Death Stranding” jest w dobrych rękach? Kultowy twórca Hideo Kojima ujawnił właśnie, jaki będzie miał udział w powstającej ekranizacji. Część z Was może nie być zadowolona.
„Death Stranding” bez Hidea Kojimy? Co powiedział twórca gry?
Hideo Kojima zapewniał we wcześniejszych wywiadach, że zależy mu, by film nie był bezpośrednim odwzorowaniem gry, a przede wszystkim dobrą opowieścią na motywach zaczerpniętych z oryginału. Wygląda na to, że by osiągnąć ten efekt, słynny twórca postanowił trzymać się do produkcji możliwie jak najdalej.
W nowym wywiadzie dla Variety przyznał teraz, że będzie doradzał ekipie filmu, gdy zostanie zapytany, ale nie zamierza w żadnej mierze przeszkadzać reżyserowi i scenarzyście, Michaelowi Sarnoskiemu („Ciche miejsce: Dzień pierwszy”). „Pozwolę im nad tym pracować bez zbyt dużego angażowania się z mojej strony, bo to mogłoby im po prostu przeszkadzać. Nie chcę iść tam do nich i ubiegać się o zmiany” – mówił Kojima.
Sprawdź też: SkyShowtime ma dla was oscarową nowość! Ten film po prostu trzeba zobaczyć
Przypomnijmy, że w obsadzie gry znaleźli się m.in. Norman Reedus, Mads Mikkelsen, Léa Seydoux, Margaret Qualley, Troy Baker, a także reżyserzy Nicolas Winding Refn i Guillermo del Toro. Film powstanie wraz z cenionym studiem produkcyjnym A24, które jeszcze w 2023 roku potwierdziło swoje zaangażowanie w projekt. Jak wówczas mówił Kojima: „Nie tworzymy bezpośredniego przełożenia gry. Naszym celem jest film dla wszystkich miłośników kina, nie tylko graczy”. Warto dodać, że oprócz filmu aktorskiego powstaje też anime na podstawie gry.
źródło: Variety / zdj. Sony