Nie najlepiej rysują się dalsze perspektywy na realizację „Diabła w Białym Mieście”, serialowej adaptacji powieści Erika Larsona. Projekt pochodzący od producentów Leonarda DiCaprio i Martina Scorsese został oficjalnie skreślony przez Hulu. Istnieje jeszcze jednak szansa, że serialem zainteresują się kierownicy innej wytwórni.
Choć jeszcze do niedawna zakulisowe głosy z Hulu sugerowały, że mimo przeszkód – przede wszystkim utraty głównego gwiazdora, Keanu Reevesa – kierownicy usługi byli zdeterminowani, by ostatecznie doprowadzić do stworzenia serialu. A jednak, w dniach po ogłoszeniu, że gwiazdor „Johna Wicka 4” nie będzie zaangażowany w produkcję, od „Diabła w Białym Mieście” odsunął się także twórca „Tár”, Todd Field, mający w pierwszej kolejności stanąć za kamerą.
Nowy raport serwisu The Hollywood Reporter wskazują teraz, że pomimo starań producentów, by związać z projektem nowych gwiazdorów (do głównych ról przymierzano Jude'a Lawa i Jeremy'ego Allena White'a z serialu „The Bear”) i reżysera (miał zostać nim Matt Ross, twórca „Captain Fantastic”), Hulu postanowiło zrezygnować z realizacji. Przekreślenie planów przez platformę należącą do Disneya nie oznacza, że do stworzenia serialu nie dojdzie wcale – dodają źródła THR. Producenci zamierzają wkrótce przedstawić projekt włodarzom innych usług.
Sprawdź też: Ana de Armas i Chris Evans w romantycznej komedii akcji. Mamy zwiastun „Ghosted” od Apple TV+.
Dodajmy, że niepowodzenie w ramach Hulu stanowi kolejny etap w ponad dziesięcioletniej już wyboistej drodze „Diabła w Białym Mieście” na ekrany. Jeszcze dekadę temu adaptacja wiązała się z planami na film pełnometrażowy, a na pewnym etapie do głównej roli przymierzano samego DiCaprio – produkcja miała wówczas powstać dla wytwórni Paramount Pictures. Od samego początku z niedoszłym tytułem wiąże się też nazwisko Sama Shawa („Castle Rock’”), mającego objąć ekranizację jako scenarzysta, showrunner i producent wykonawczy.
Akcja opartej na faktach powieści rozgrywa się w 1893 roku w Chicago. Na jej stronach czytelnicy poznają historię dwóch mężczyzn, architekta i seryjnego mordercy, których losy łączy największa wystawa w amerykańskiej historii: Kolumbijska Wystawa Światowa. Daniel Hudson Burnham to wybitny dyrektor wystawy i zarazem autor projektów najsłynniejszych budynków w USA. Z kolei Henry H. Holmes jest młodym lekarzem, który wznosi nieopodal wystawy swój hotel. Mężczyzna urządza w budynku miejsce mordów, wyposażone w stół sekcyjny i piec krematoryjny. Przedstawiając losy obu bohaterów, powieść zabiera czytelników w pełną makabry i namiętności podróż przez złoty wiek Ameryki.
źródło: The Hollywood Reporter / zdj. Warner Bros. Pictures