W kinach pojawiła się nowa odsłona popularnej serii fantastycznonaukowej „Planeta małp”. Franczyza przejęta w 2019 roku przez Disneya ma na dłużej zagościć w kinowym krajobrazie, o czym otwarcie mówią zarówno Bob Iger, jak i producenci „Królestwa Planety Małp”. W planach jest stworzenie nawet pięciu następnych produkcji.
„Królestwo Planety Małp” to dopiero początek. Disney chce dobić do 9 filmów serii
Disney ma nadzieję na to, że powrót do „Planety małp” pod jego sztandarem będzie finansowym sukcesem. Film został dobrze przyjęty przez krytyków, ale pierwsza fala kinowych widzów wystawiła mu niezbyt korzystną ocenę B, co jest najgorszym przyjęciem filmu z tego świata od prawie 25 lat. Gorzej oceniona została jedynie „Planeta małp” z 2001 roku, która otrzymała ocenę B-. Jest to bardzo niepokojący prognostyk dla studia, który może skończyć się wyjątkowo dużymi spadkami w kolejnych tygodniach i przekreślić szansę na finansowy sukces nawet po solidnym otwarciu w trakcie pierwszego weekendu.
Tymczasem na chwilę przed premierą Bob Iger stojący na czele Disneya dawał wszystkim do zrozumienia, że studio ma ambitne plany dotyczące rozwijania franczyzy i możemy spodziewać się kolejnych produkcji w świecie „Planety małp”. Potwierdził to także duet producentów czuwający nad serią od czasu jej odświeżenia w 2011 roku za sprawą „Genezy Planety małp”. Rozmawiając z dziennikarzem serwisu Hollywood Reporter Rick Jaffa i Amanda Silver zasugerowali nawet, że możemy doczekać się w sumie dziewięciu filmów wchodzących w skład odświeżonej serii. Dalekosiężne plany zakładają więc, że „Królestwo” doczeka się nawet pięciu kontynuacji.
Sprawdź też: Godzilla i Kong powrócą w nowym filmie! Będzie kontynuacja „Nowego imperium”.
Amanda Silver, wspominając prace nad pierwszą częścią z 2011 roku, do której opracowywała scenariusz, stwierdziła: „Kiedy po raz pierwszy wpadliśmy na pomysł zrobienia franczyzy, myśleliśmy o dziewięciu filmach. Pomyśleliśmy: To szalenie ambitne, ale oto jesteśmy. Mamy już cztery filmy”.
Rick Jaffa dodał do tego: „Dzięki Królestwu tak naprawdę mamy wrażenie, że stworzyliśmy podwaliny pod co najmniej dwa kolejne filmy z tymi postaciami. Ale zobaczymy. Wiele zależy też od reakcji publiczności”. Widzieliśmy dziewięć części i nie wiem, czy dotrzemy do takiej liczny, ale byłbym z tego przeszczęśliwy. Rozmawialiśmy na temat tego, jakie mogą być te kolejne filmy nie tylko z Wesem [reżyserem], Joshem [scenarzystą] i Joe Hartwickiem Jr. [producentem], ale także ze Stevem Asbellem i Scottem Aversano z 20th Century Studios.
Budżet filmu wyniósł około 165 mln dolarów, więc, aby Disney zdecydował się na kontynuowanie serii wraz z dotychczasowymi twórcami i w ramach narzuconego przez nich kierunku, film musiałby zebrać od widzów przynajmniej 350 mln dolarów. Wszystko będzie zależało więc od tego, jak poradzi sobie w obliczu tego niezbyt dobrego przyjęcia przez szeroką widownię.
zdj. Disney