Disney reaguje na słabe wyniki. Będą zwolnienia i cięcie kosztów

Disney zamierza szybko zareagować na ostatnie kłopoty finansowe. Po ogłoszeniu wyników za ostatni kwartał, które przyniosły niezadowalające informacje dla inwestorów, akcje spółki zaliczyły mocny spadek. Dyrektor generalny Bob Chapek zapowiedział, że w firmie dojdzie zarówno do zwolnień pracowników, jak i cięcia wydatków.

Ogłoszenie zwolnień i cięcia wydatków jest bezpośrednią konsekwencją słabnącej kondycji spółki, którą Disney zasugerował w ostatnim raporcie kwartalnym. Podobnie jak inne firmy z branży Disney został dotknięty w 2022 roku wieloma problemami takimi jak inflacja, wahania kursów walut, a przede wszystkim coraz większa konkurencja na rynku streamingowym. Rok temu w listopadzie akcje spółki wyceniane były na ponad 150 dolarów i od tego czasu systematycznie spadały, osiągając cenę nawet poniżej 90 dolarów. Po ujawnieniu swoich wyników z ostatniego kwartału akcje kosztowały już tylko 86 dolarów, a po ujawnieniu swojego planu na ograniczanie kosztów, cena wróciła do poziomu 95 dolarów. Inwestorów z Wall Street zaniepokoił nie tylko słabszy wynik z ostatniego kwartału, ale przede wszystkim wyjątkowo skromne prognozy przychodów i zysków na 2023 rok. 

Mimo kolejnego wyjątkowo dużego wzrostu bazy użytkowników (12,1 mln nowych użytkowników Disney+) spółka ponownie odnotowała spore straty w dziale streamingu. Przychody zwiększyły się co prawda na przestrzeni roku o 8% do kwoty 4,91 mld dolarów, ale straty wzrosły o ponad 100% i wyniosły na koniec października 1,47 mld dolarów (z 630 mln dolarów). Bob Chapek próbował uspokoić udziałowców, zapowiadając, że straty firmy na tym polu osiągnęły już szczyt i w kolejnych okresach będą malały. Firma przewidziała też, że rentowność zacznie osiągać w 2024 roku fiskalnym.

Sprawdź też: Świat Indiany Jonesa będzie rozwijany. Serialowy spin-off dla Disney+ w planach.

Zapowiadając serię zwolnień w firmie Chapek stwierdził, że spółka zrobi wszystko, aby zachować nienaruszoną strukturę dotychczasowej synergii pozwalającej na tworzenie jakościowych projektów, ale przypomniał, że jego zadaniem jest kontrolowanie tego, aby inwestycje przynosiły korzyści zarówno widzom, jak i firmie. W swojej notatce do podległych mu dyrektorów Disneya napisał:

Jestem w pełni świadomy, że będzie to trudny proces dla wielu z was i waszych zespołów. Będziemy musieli jednak podjąć trudne i niewygodne decyzje. Tego wymaga jednak przywództwo i z góry dziękuję za wasze zaangażowanie w tym trudnym okresie.

Disney wpasowuje się tym samym w praktyki stosowane w ostatnich miesiącach zarówno przez firmy z branży, jak i innych gigantów na giełdzie. Ogromne cięcie kosztów i zwolnienia pracowników przeprowadzała w ostatnich miesiącach spółka Warner Bros. Discovery próbująca zmniejszyć swoje zadłużenie. Zwolnienia i ograniczenie nakładów na produkowanie treści dotknęło też Netfliksa i spółkę NBCUniversal.

zdj. Disney