Na chwilę przed końcem roku studio Walt Disney zdołało przekroczyć kolejną granicę w kinowej kasie. Wytwórnia stała się jedynym studiem, które w ciągu dwunastu miesięcy zebrało od widzów ponad 4 mld dolarów.
Disney od lat pozostaje liderem kinowego rankingu dzięki hitom Marvela i produkcjom ze świata Gwiezdnych wojen, a w tym roku granicę 4 mld dolarów na ostatniej prostej pomógł mu przebić nowy „Avatar” w reżyserii Jamesa Camerona.
W poniedziałek na koncie studia znalazło się 4,049 mld dolarów, z których 1,7 mld pochodzi z krajowego podwórka, a 2,3 mld dolarów przypada na rynki zagraniczne. Do przebicia progu 4 mld dolarów przyczynił się tym razem film „Avatar: Istota wody”, który zebrał już 497 mln dolarów od widzów. W sierpniu tego roku studio Universal Pictures jako pierwsze przebiło granicę 3 mld dolarów, a Disneyowi udała się ta sztuka dopiero w listopadzie przy okazji premiery filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”. Rok temu ze względu na pandemię studio zebrało od widzów 2,9 mld dolarów. W tym roku do największych hitów wytwórni należą filmy:
- „Doktor Strange w multiwersum obłędu” – 955 mln dolarów
- „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” – 789 mln dolarów
- „Thor: Miłość i grom” – 761 mln dolarów
- „Avatar: Istota wody” – 497 mln dolarów
W tym roku studio nie będzie mogło jednak pochwalić się tym, że to właśnie w jego katalogu znajduje się najbardziej dochodowa produkcja ostatnich dwunastu miesięcy. Liderem zestawienia zarówno w USA, jak i na całym świecie pozostanie film „Top Gun: Maverick” (1,488 mld globalnie, z czego 718 mln przypada na USA).
zdj. Disney