Disney ponownie podnosi ceny abonamentu swojego serwisu streamingowego. Tym razem jest to całkiem spora podwyżka, a informacja o większej cenie subskrypcji Disney+ nadeszła w wyjątkowo niekorzystnym dla spółki momencie.
Disney+ znowu mocno drożeje. Będzie podwyżka także w Polsce
Firma ogłosiła, że od 21 października cena Disney+ w Stanach Zjednoczonych wzrośnie o 2 dolary do 11,99 dolarów miesięcznie — w przypadku pakietu z reklamami, a cena pakietu bez reklam wzrośnie aż o 3 dolary do 18,99 dolarów. Zmianie ulegną też ceny serwisu Hulu, który w przypadku planu z reklamami również wzrośnie o 2 dolary do 11,99 dolarów, a cena ESPN Select wzrośnie o 1 dolara do 12,99 dolarów. Kilka pakietów łączących Disney+ z Hulu i ESPN również odnotuje wyższe koszty miesięczne.
Podwyżki cen w październiku stały się już tradycją Disneya. Wprowadzono je zarówno w 2023, jak i 2024 roku. Amerykańscy abonenci zostali powiadomieni o nadciągających zmianach w cenniku w tym tygodniu, a firma przekonuje, że zmiany są częścią „normalnego procesu biznesowego”.
Sprawdź też: Film napakowany scenami akcji podbija HBO Max! Dwie gwiazdy w obsadzie.
Jak udało nam się ustalić, Polscy widzowie również będą musieli płacić więcej za dostęp do Disney+. Ostatni raz w naszym kraju zmianę cennika wprowadzono jesienią zeszłego roku, kiedy cena miesięcznego dostępu do subskrypcji wzrosła z 37,99 zł do 49,99 zł, a pakiet roczny wzrósł z 379,90 zł do 499,90 zł.
Tym razem od 30 września cena miesięcznego dostępu do subskrypcji premium wzrośnie w naszym kraju z 49,99 zł do 59,99 zł, a pakiet roczny wzrośnie z 499,99 zł do 599,99 zł. Zmianie ulegnie też cena pakietu standard z 29,99 zł miesięcznie do 34,99 zł i z 299,99 zł rocznie na 349,99 zł.
Jeśli więc chcecie zapewnić sobie oglądanie w niższej cenie, to warto przypomnieć, że do 27 września tego roku zarówno nowi, jak i powracający użytkownicy serwisu mogą wykupić dostęp do platformy Disney+ za jedyne 9,99 zł miesięcznie w przypadku planu Standard i 29,99 zł w przypadku planu Premium.
Niestety dla Disneya, moment ten nakłada się z okresem wzmożonej krytyki pod adresem firmy. Spółka od kilku dni jest mocno krytykowana za zawieszenie programu „Jimmy Kimmel Live!” W zeszłym tygodniu, po tym jak przewodniczący FCC Brendan Carr – sojusznik Trumpa – zagroził cofnięciem licencji dla stacji ABC z powodu uwag prezentera na temat domniemanego zabójcy Charliego Kirka, studio zdecydowało się na usunięcie programu z ramówki.
Decyzja ta wywołała oburzenie w mediach społecznościowych. Pod hashtagami takimi jak #CancelDisneyPlus rozpoczął się oddolny bojkot firmy, a kilka gwiazd ogłosiło, że rezygnuje ze współpracy z Disneyem. W poniedziałek firma podjęła decyzję o przywróceniu programu Kimmela, który powrócił na antenę we wtorek wieczorem. Jednak ten ruch nie zakończył burzy wokół studia, które jest teraz atakowane ze strony zwolenników ruchu MAGA.
źródło: Filmozercy.com / zdj. Disney
