Po solidnym wyniku z czwartkowych pokazów wieczornych film „Free Guy” zaliczył dobry wynik w piątkową premierę i wygląda na to, że będzie kolejną produkcją Disneya, która dobrze poradzi sobie w kinach.
Podczas czwartkowych pokazów wieczornych film „Free Guy” z Ryanem Reynoldsem w roli głównej zebrał 2,2 mln dolarów. Przed premierą analitycy zakładali, że nowa produkcja Disneya będzie w stanie osiągnąć wynik z weekendu na poziomie 20 mln dolarów. Mniej optymistyczne prognozy sugerowały otwarcie w okolicach 17 mln dolarów, ale po tym, jak „Free Guy” poradził sobie w piątek, wszystko wskazuje na to, że weekend zakończy ze zdecydowanie większą kwotą.
Film przyciągnął do amerykańskich kin sporo widzów, którzy wpłacili do kas 8,3 mln dolarów. To sprawia, że po dodaniu wpływów z czwartku przed sobotą na koncie produkcji znajduje się 10,5 mln dolarów. Taki wynik pozwala zakładać, że „Free Guy” zakończy weekend z kwotą w okolicach 25-26 mln dolarów, co będzie rewelacyjnym wynikiem. Wygląda na to, że film Disneya ponownie będzie w stanie zebrać więcej, niż sugerowały to analizy, co dobrze wróży kolejnym premierą 20th Century Studios mającym debiutować w kinach w najbliższych miesiącach oraz daje sygnał innym wytwórniom, że w kinach nadal można osiągać dobre wyniki.
„Free Guy” zaliczył nie tylko lepsze otwarcie niż film „Bodyguard Zawodowiec” z 2017 roku, który zebrał w swój pierwszy piątek 8 mln dolarów i zakończył weekend z kwotą 21,3 mln dolarów, ale przebił też piątkowy rezultat zeszłotygodniowej premiery, czyli nowego „Legionu samobójców”. Film wyreżyserowany przez Jamesa Gunna zebrał w swój pierwszy piątek 8,1 mln dolarów, ale lepiej poradził sobie w czwartek, dlatego przed sobotą miał na koncie 12,1 mln dolarów.
Druga z piątkowych premier, film „Nie oddychaj 2”, który zebrał z czwartkowych pokazów 965 tys. dolarów, dorzucił do tego nieco ponad 3,3 mln dolarów i ma na swoim koncie 4,3 mln dolarów. Prognozy nadal sugerują weekendowe otwarcie na poziomie 10 mln dolarów.
zdj. 20th Century Fox