Doktor Robotnik to ostatnia rola Jima Carreya? Aktor zapowiada przejście na emeryturę

Wygląda na to, że po kilku dekadach wcielania się w niezapomniane role na dużym i małym ekranie, Jim Carrey przymierza się do zakończenia swojej aktorskiej kariery. O przejściu na emeryturę po odegraniu Doktora Robotnika w nowym „Sonicu” wspomniał podczas ostatniego wywiadu. Jak tłumaczy – wyjątek zrobi tylko w jednym przypadku.

W rozmowie z Access Hollywood, Carrey przyznał, że dla aktorstwa „zrobił już wystarczająco” i jest gotowy, by jego życie przybrało spokojniejszy charakter, w ramach którego mógłby skupić się na rozwijaniu innych talentów (w tym przede wszystkim malarstwa, którym zajmuje się od paru lat). 

Lubię gdy moje życie jest spokojne. Bardzo lubię nakładać farby na płótna, cenię też moje życie duchowe. Czuję – i mam wrażenie, że tak długo jak istnieje sam czas nigdy nie usłyszymy tego od innych celebrytów – że mam wystarczająco. Zrobiłem już wystarczająco. I ja też sobie wystarczam

Aktor znany między innymi z „Zakochanego bez pamięci” i „Ace'a Ventury” przyznał zarazem, że jest jeden projekt, który skłoniłyby go do zawieszenia emerytury. Mowa o filmowej biografii Dolly Parton, o której sama piosenkarka wspomniała ostatnio, właśnie w powiązaniu z kreacją, którą wyobrażała dla Carreya. Aktor przyznał, że przy odpowiednim scenariuszu byłby skłonny zrobić przerwę od malarstwa i powtórnie pojawić się przed kamerą.

To zależy. Jeśli anioły sprowadziłyby scenariusz zapisany złotymi zgłoskami, który zasugerowałby mi, że to będzie coś ważnego dla ludzi, mógłbym wrócić [do aktorstwa], ale w przeciwnym razie biorę sobie przerwę.

Przypomnijmy, że najbliższą kreację Carreya zobaczymy na ekranie już 8 kwietnia, gdy do kin trafi film Sonic. Szybki jak błyskawica 2”. W obsadzie produkcji są też Ben SchwartzJames Marsden, Tika Sumpter, Lee Majdoub i Idris Elba

Sprawdź też: „Zrobiło mi się niedobrze” – Jim Carrey o zachowaniu Willa Smitha i reakcji widowni podczas Oscarów

źródło: Metro.co.uk / zdj. Paramount