„Dom Gucci” – recenzja soundtracku z filmu Ridleya Scotta. Retro-koktajl

18 marca 2022 roku do sprzedaży w polskich sklepach trafił soundtrack z filmu „Dom Gucci” w reżyserii Ridleya Scotta. Album w opakowaniu typu digipack ukazał się nakładem Universal Music Polska. Czy ścieżka dźwiękowa z produkcji, w której zagrali Adam Driver i Lady Gaga wypada równie dobrze co samo widowisko? Zapraszamy do recenzji.

„Dom Gucci” – various artists

(Decca Records / Universal Music Polska, 2022)

Recenzja muzyki zawartej na płycie:

Już podczas seansu najnowszego filmu Ridleya Scotta zwróciłem uwagę na to, jak istotną rolę odgrywa w nim muzyka. Sam fakt, że akcja filmu rozgrywa się na przestrzeni trzech dekad w kilku krajach, daje możliwość zaprezentowania ścieżki dźwiękowej zróżnicowanej, a jednocześnie zgrabnie podkreślającej klimat prezentowanej opowieści. Jest to z pewnością jeden z tych filmów, z których pamięta się przede wszystkim piosenki (szczególnie że znalazło się tu kilka ponadczasowych klasyków), a nie schodzącą na drugi plan muzykę instrumentalną (za którą w tym wypadku odpowiadał Harry Gregson-Williams). Mnóstwo scen jest tu wręcz opartych na muzycznym fundamencie, a tworzona w ten sposób atmosfera stanowi jeden z głównych plusów tej produkcji.

Czego zatem możemy spodziewać się na płycie? Znajdujemy tu przeszło 70 minut muzyki, a liczącą sobie 18 utworów muzyczną podróż przez czas i przestrzeń rozpoczynamy od przeboju z debiutanckiego, solowego albumu George'a Michaela - „Faith”. Trzeba przyznać, że ten wpadający w ucho, skoczny kawałek sprawdza się idealnie jako otwarcie płyty (i równie dobrze się wpasował w samym filmie). Reprezentację angielskojęzycznych lat 80. uzupełniają – rewelacyjny „Here Comes the Rain Again” Eurythmics stanowiący z pewnością jeden z najmocniejszych punktów całego albumu, synth-popowy, podrywający do tańca „Blue Monday” New Order, z lekka odjechany „Ashes to Ashes” Davida Bowiego oraz „Paid in Full (Mini Madness - The Coldcut Remix)” – to ostatnie to dość niestrawna i nieco irytująca mieszanka z elementami rapu. Bodaj jedyny utwór na płycie, do którego wracać nie mam najmniejszej ochoty (szczególnie że nawet nie przypominam sobie, bym go słyszał w filmie).

W filmie poświęconym rodzinie Guccich nie mogło zabraknąć także utworów włoskojęzycznych – jest więc lekkie i radosne „La ragazza col maglione” Pino Donaggio, czy choćby niezwykle przyjemne w odbiorze wcielenie I'm a Believer” The Monkees, czyli „Sono Bugiarda” w wykonaniu Cateriny Caselli. Nostalgiczny aspekt płyty uderzył we mnie z całą mocą przy okazji „Una notte speciale z 1982 roku w wykonaniu Alice, którego to utworu nie słyszałem od wielu, wielu lat, a już pierwsze dźwięki przeniosły mnie w czasie kilka dekad wstecz i nie ukrywam, że było to niezwykle przyjemne doświadczenie. Na dokładkę dostajemy jeszcze melancholijne „Ritornerai” i Luciano Pavarottiego w utworze pochodzącym z „La Traviaty”.

Bez nazwy-1.jpg

Kolejny istotny element płyty to rytmy disco z lat 70. reprezentowane przez „Annę” Miguela Bose, a także trzy utwory w wykonaniu Donny Summer – przebojowe „On The Radio”, zmysłowe „Love to Love You Baby” oraz frenetyczne „I Feel Love”. I choć to niby nie moja muzyka, to jednak w tym konkretnym kontekście wchodziła zaskakująco dobrze.

Czego jeszcze możemy oczekiwać? Ktoś ma ochotę na wariację Beethovena utrzymaną w duchu lat 70.? Proszę bardzo, jest i Beethoven. Komuś mało wpadających w ucho retro-hitów? „Heart of Glass” w wykonaniu Blondie na pewno pomoże. A może coś z lat 90? Jest „How Gee” Black Machine... no cóż, w tym wypadku można było z pewnością znaleźć coś ciekawszego, ale co kto lubi. Na deser zostaje nam ośmiominutowa suita Harry'ego Gregsona-Williamsa, w której to usłyszymy zróżnicowaną mieszankę zarówno elektronicznych, jak i nieco bardziej klasycznych brzmień – co stanowi zresztą dość wierne odbicie zawartości całej płyty.

Albumu z muzyką z filmu „Dom Gucci” słucha się zaskakująco wręcz dobrze, szczególnie gdy już zapoznaliśmy się z samym filmem. Kilka ponadczasowych hitów, wymieszanych na płycie z muzyką idealnie wpisującą się w klimat pokazywanych w filmie czasów, daje nam wysoce smakowity koktajl retro-brzmień. Pomijając pojedyncze, mniej trafione kawałki, przy których mimowolnie się krzywiłem, miło spędziłem czas z tą płytą, choć z pozoru jedynie niektóre utwory wpisywały się w moje muzyczne upodobania. Przy okazji nadarzyła się także okazja przypomnieć sobie po latach kilka dawno zapomnianych kawałków. Polecam.

4+
Muzyka na płycie

Opis i prezentacja wydania:

Soundtrack z filmu „Dom Gucci” wydany został w gustownym, acz wizualnie dość oszczędnym digipacku. Oszczędność ta dotyka szczególnie książeczki... w sumie to za duże słowo, bowiem otrzymujemy tak naprawdę tylko czterostronicową wkładkę zawierającą podstawowe informacje o utworach, listę osób odpowiedzialnych za powstanie albumu i podziękowania. Aż się prosiło o jakieś fotki z filmu, ale nic z tego – dostajemy jedynie wizerunek piątki głównych aktorów. Niestety jest mocno minimalistycznie. Plus za digipack.

Lista utworów:

  1. Faith – George Michael (3:17)
  2. La Ragazza Col Maglione (Remaster 2004) – Pino Donaggio (2:43)
  3. On The Radio – Donna Summer (4:05)
  4. Anna (Ana) – Miguel Bosé (4:40)
  5. Love To Love You Baby (Single Edit) – Donna Summer (3:22)
  6. Sono bugiarda (I’m a Believer) – Caterina Caselli (2:52)
  7. Verdi: La traviata / Act 1 – Libiamo ne’lieti calici (Brindisi) – Luciano Pavarotti, Dame Joan Sutherland, The London Opera Chorus, The National Philharmonic Orchestra & Richard Bonynge (2:50)
  8.  Una Notte Speciale (2005 Remaster) – Alice (4:17)
  9. Ritornerai – Bruno Lauzi (2:43)
  10. Here Comes the Rain Again – Remastered Version – Eurythmics, Annie Lennox & David Stewart (4:53)
  11. I Feel Love – Donna Summer (3:11)
  12. Blue Monday (12″ Version) – New Order (7:30)
  13. Paid In Full – Eric B. & Rakim (3:39)
  14. A Fifth Of Beethoven – Walter Murphy & The Big Apple Band (3:03)
  15. Heart Of Glass – Blondie (4:10)
  16. Ashes To Ashes (Single Version) (2014 Remaster) – David Bowie (3:38)
  17. How Gee – Black Machine (4:27)
  18. House Of Gucci Score Suite – Harry Gregson-Williams (8:01)

Czas trwania płyty:  73:21

IMG_4386.JPG IMG_4387.JPG

IMG_4389.JPG IMG_4390.JPG

4
Wydawnictwo

Oceny końcowe

4+
Muzyka na płycie
4
Wydawnictwo
4
Średnia

Gdzie kupić?

zdj. główne: MGM