Donald Trump ostro skrytykował film „Wybraniec” w reżyserii Aliego Abbasiego, który przedstawia jego wczesną karierę jako nowojorskiego biznesmena, nazywając produkcje między innymi „tanim oszczerczym paszkwilem”.
Donald Trump ostro skrytykował film „Wybraniec”, nową produkcję w reżyserii Aliego Abbasiego, która opowiada o jego wczesnych latach kariery jako nowojorskiego biznesmena. Film skupia się na jego relacji z mentorem Royem Cohnem. W głównej roli, jako młody Trump, występuje Sebastian Stan, natomiast w rolę Cohna wcielił się Jeremy Strong. Maria Bakalova, znana z roli w „Kolejny film o Boracie”, wciela się w postać pierwszej żony Trumpa, Ivany.
Na swoim koncie w serwisie Truth Social, Trump opublikował długi wpis, w którym nazwał film „tanim, oszczerczym i politycznie obrzydliwym paszkwilem”, oskarżając twórców o próbę zaszkodzenia jego kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku. Były prezydent stwierdził, że produkcja ma na celu zdyskredytowanie ruchu „Make America Great Again” i wpłynięcie na wyniki wyborów. Dodał również, że filmowcy „nie mają prawa” używać tytułu „The Apprentice” (angielska nazwa filmu) bez jego zgody, odnosząc się do popularnego programu telewizyjnego, który sam prowadził. Były prezydent nazwał twórców produkcji „ludzkimi szumowinami”.
Trump również ostro skrytykował scenarzystę filmu, Gabe’a Shermana, nazywając go „pozbawionym talentu pismakiem”, który jego zdaniem celowo zignorował prawdę o jego relacji z pierwszą żoną, Ivaną. Trump podkreślił, że miał z nią dobre relacje aż do jej śmierci, a film celowo przedstawia fałszywy obraz ich związku. „Złożymy pozew w celu przeciwdziałania rażąco fałszywym twierdzeniom tych udawanych filmowców” – powiedział główny rzecznik kampanii Trumpa, Steven Cheung, w oświadczeniu dla Variety. „Te śmieci to czysta fikcja, która sensacyjnie przedstawia kłamstwa, które od dawna zostały obalone. Tak jak w przypadku nielegalnych procesów Bidena, jest to ingerencja wyborcza ze strony hollywoodzkich elit, które wiedzą, że prezydent Trump odzyska Biały Dom i pokona ich kandydata, ponieważ nic, co zrobili, nie zadziałało”.
Na swoim koncie w serwisie Truth Social, Trump opublikował długi wpis, w którym nazwał film „tanim, oszczerczym i politycznie obrzydliwym paszkwilem”, oskarżając twórców o próbę zaszkodzenia jego kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku. Były prezydent stwierdził, że produkcja ma na celu zdyskredytowanie ruchu „Make America Great Again” i wpłynięcie na wyniki wyborów. Dodał również, że filmowcy „nie mają prawa” używać tytułu „The Apprentice” (angielska nazwa filmu) bez jego zgody, odnosząc się do popularnego programu telewizyjnego, który sam prowadził. Były prezydent nazwał twórców produkcji „ludzkimi szumowinami”.
Trump również ostro skrytykował scenarzystę filmu, Gabe’a Shermana, nazywając go „pozbawionym talentu pismakiem”, który jego zdaniem celowo zignorował prawdę o jego relacji z pierwszą żoną, Ivaną. Trump podkreślił, że miał z nią dobre relacje aż do jej śmierci, a film celowo przedstawia fałszywy obraz ich związku. „Złożymy pozew w celu przeciwdziałania rażąco fałszywym twierdzeniom tych udawanych filmowców” – powiedział główny rzecznik kampanii Trumpa, Steven Cheung, w oświadczeniu dla Variety. „Te śmieci to czysta fikcja, która sensacyjnie przedstawia kłamstwa, które od dawna zostały obalone. Tak jak w przypadku nielegalnych procesów Bidena, jest to ingerencja wyborcza ze strony hollywoodzkich elit, które wiedzą, że prezydent Trump odzyska Biały Dom i pokona ich kandydata, ponieważ nic, co zrobili, nie zadziałało”.
Reżyser filmu, Ali Abbasi, szybko odpowiedział na te zarzuty we wpisie na platformie X, w którym zwrócił się bezpośrednio do Trumpa, dziękując mu za reakcję i proponując rozmowę: „Dzięki za odpowiedź, Donaldzie Trumpie. Jestem dostępny, aby porozmawiać dalej, jeśli chcesz. Dziś mam napięty dzień z dużą ilością wywiadów dotyczących Wybrańca, ale może uda mi się zadzwonić jutro”. Reżyser wcześniej również wypowiedział się na temat możliwej reakcji Trumpa „Nie uważam, że jest to film, który koniecznie by mu się nie spodobał” – powiedział wtedy Abbasi. „Nie sądzę też, że koniecznie by mu się spodobał. Myślę, że byłby zaskoczony, wiecie? I jak już wcześniej powiedziałem, zaproponowałbym spotkanie z nim, gdziekolwiek by chciał, porozmawiać o kontekście filmu, zorganizować pokaz i porozmawiać po nim, jeśli ktoś z kampanii Trumpa byłby tym zainteresowany”.
„Wybraniec” miał już swoją premierę w Stanach Zjednoczonych, za to w Polsce film zadebiutuje już 18 października. Zwiastun filmu zobaczycie poniżej:
„Wybraniec” miał już swoją premierę w Stanach Zjednoczonych, za to w Polsce film zadebiutuje już 18 października. Zwiastun filmu zobaczycie poniżej:
źródło: Variety