Dobra wiadomość: dwa lata po tym, jak do kin trafiło pierwsze „Tamte dni, tamte noce” („Call Me By Your Name”) reżyser Luca Guadagnino zapewnił, że prace nad sequelem trwają. Zła wiadomość: Potrwają jeszcze długo. Najnowsze doniesienia wskazują, że rozwój projektu powstrzymała, bez zaskoczeń, pandemia koronawirusa.
W rozmowie z dziennikarzami, Guadagnino potwierdził, że sequel będzie oparty na kontynuacji książkowego pierwowzoru autorstwa André Acimana zatytułowanej „Find Me”. Reżyser dodaje, że w ubiegłych tygodniach planował spotkanie z potencjalnym scenarzystą filmu, ale musiało ono zostać odwołane przez wymuszającą izolację sytuację międzynarodową:
Wybierałem się do Ameryki celem spotkania ze scenarzystą, którego uwielbiam, ale którego nazwiska nie chcę jeszcze zdradzać, by pogadać o drugiej części. Niestety wszystko zostało anulowane.
Guadagnino podkreślił też, że w obsadzie powrócą gwiazdy „Call Me By Your Name”, Timothée Chalamet, Armie Hammer, Michael Stulhbarg i Esther Garrel.
Czytaj też: