„Eternals” to najbardziej unikalny film Marvela? Mamy pierwsze opinie o widowisku

Kilka godzin temu w Hollywood odbył się pierwszy, specjalny pokaz kolejnego widowiska Marvel Studios. Choć na pełnoprawne recenzje „Eternals” trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, w sieci ukazały się już pierwsze, bezspoilerowe opinie o filmie w reżyserii Chloé Zhao

Przedstawiciele amerykańskich mediów, którzy otrzymali okazję do uczestnictwa w premierowym pokazie „Eternals” oceniają widowisko jako kolejny bardzo udany film Zhao i mocne wprowadzenie nowych bohaterów do MCU. Z minirecenzji dowiedzieliśmy się też, że film jest bardzo unikalny i nie przypomina żadnego poprzedniego rozdziału sagi Marvela. „Eternals” ma przy tym wiele treści do przekazania, ale nie sprawia wrażenia przeładowanego (choć zdarzają się momenty nieco zbyt odczuwalnej ekspozycji). Kilka najciekawszych opinii znajdziecie poniżej.

Cholera jasna – „Eternals” to ARCYDZIEŁO!!! Wypakowany adrenaliną od samego początku, [film] ma też wiele serca i humoru. Mnóstwo tu nowości dla MCU!! Będziecie zachwyceni! [W filmie znalazły się] nawiązania do komiksów, ale historia jest całkowicie oryginalna. A te napisy końcowe zmieniają wszystko. 

Nie trzęsłem się tak przy żadnym filmie od czasu „Avengersów”. Mam ciarki. Świetna akcja, zarówno planetarna jak i kosmiczna i wygląda PRZEPIĘKNIE. Czułem się jakbym oglądał aktorską wersję anime! Nie mogę się doczekać aż będę mógł pogadać o Makkari i Kingo. A te napisy końcowe...

„Eternals” jest niesamowite! Chloé Zhao i spółka przemienili je w ewokatywną, emocjonalną i niezwykłą superbohaterską epikę. Grupa postaci ma świetną chemię i każdy dostaje swój duży Filmowy Moment, w którym może zabłysnąć. Naturalizm w zdjęciach Bena Davisa podreśla ich humanizm.

„Eternals” jest epickie, w każdym sensie tego słowa. Pokazuje historię, która jest bardzo masywna, ale zarazem wydaje się tak „przyziemna”, jak żaden inny film MCU. Staranie, które każdy z zaangażowanych włożył w ten film widać po każdej scenie. Trzeba to zobaczyć na największym ekranie, jaki znajdziecie.

„Eternals” jest GĘSTE. Często czułęm ciężar ekspozycji. Film jest najlepszy, gdy skupia się na grupie Eternals działającej jak rodzina – widzimy nie tylko humor, ale i zaangażowanie gdy walczą za siebie i za rzeczy, które kochają. Co więcej, Angelina Jolie w MCU jest WSZYSTKIM.

„Eternals” jest spektakularnie dziwne, a jako nowa część mitologii MCU wydaje się odrębne od wszystkiego innego. To bardzo orzeźwiające. Film jest też dość słodko-gorzki, czuć w to ujęciach zachodzącego słońca. To efekt, który ma [na ten film] Chloé Zhao. (...)

Premierę filmu „Eternals” zaplanowano na 5 listopada tego roku. Dodajmy, że poza stanięciem za kamerą, Chloé Zhao jest też autorką scenariusza.

Bohaterami nowej produkcji Marvela są: Sersi (Gemma Chan), Ikaris (Richard Madden), Gilgamesh (Don Lee), Thena (Angelina Jolie), Ajak (Salma Hayek), Sprite (Lia McHugh), Phastos (Brian Tyree Henry), Kingo (Kumail Nanjiani), Makkari (Lauren Ridloff) i Druig (Barry Keoghan). Superherosi należą do grupy Eternals, która została zesłana na Ziemię, aby chronić ludzi przed armią krwiożerczych Deviantów.

źródło: Screen Rant / zdj. Disney