Przedstawiciele cenionego przez widownie z całego świata studia A24, której fani kina zawdzięczają takie współczesne klasyki jak „Dziedzictwo. Hereditary” czy „Wszystko wszędzie naraz”, zadeklarowali ostatnio chęć pełnoprawnego wkroczenia do świata produkcji głównonurtowych.
Studio A24 stworzy filmową adaptację gry „Death Stranding”!
Sygnałem takiego kierunku studia może być obsadzenie w jednym z następnych filmów gwiazdora „Black Adam”, Dwayne'a Johnsona. Studio zaangażowało się też w stworzenie filmowej adaptacji gry „Death Stranding” od Hideo Kojimy, o której mówiło się już w grudniu zeszłego roku. Dzisiaj wiemy już, że jego realizacją zajmie się właśnie studio A24, które chce tym sposobem ugruntować swoją pozycję na rynku hollywoodzkich wytwórni.
Film „Death Stranding” zapowiedziano na chwilę przed ósmą rocznicą powstania Kojima Productions, która przypada na 16 grudnia. Produkcja zagłębi się w tajemnice apokaliptycznego świata i wydarzenia, które sprawiło, że granice między życiem a śmiercią zostały zatarte i sprowadziły na Ziemie przerażające stworzenia.
Wydana w 2019 roku gra zabiera nas do świata z niedalekiej przyszłości, który odmienił się w wyniku wydarzenia zwanego wdarciem śmierci. Mieszkańcy planety dotknięci są przyspieszonym procesem starzenia, pojawia się też deszcz, który powoduje przemieszczanie w czasie. Ponadto po Ziemi zaczęły stąpać Wynurzeni, czyli byty z zaświatów.
Dwayne Johnson szykuje film z twórcą „Nieoszlifowanych diamentów”
W nowym filmie – czytamy na łamach raportu magazynu Variety – noszącym tytuł „The Smashing Mashine” Johnson („Szybcy i Wściekli”) wcieli się w rolę legendarnego czempiona MMA i UFC, zmagającego się z uzależnieniem, sławą, miłością i odchodzącymi przyjaźniami. Historię opisaną w produkcji zainspirowały rzeczywiste losy słynnego zawodnika Marka Kerra. W ciągu swojej kariery urodzony w 1968 roku wrestler zgromadził ponad dwa tuziny tytułów mistrzowskich, parokrotnie zdobył mistrzostwo wagi ciężkiej UFC i wygrał w prestiżowym turnieju Vale Tudo w Brazylii.
Warto przypomnieć, że w roku 2003 HBO zrealizowało film dokumentalny poświęcony Kerrowi – produkcja nosiła ten sam tytuł, co nowy, fabularyzowany odpowiednik.
„The Smashing Machine” z Johnsonem będzie pierwszym filmem, za który jako reżyser samodzielnie odpowie Benny Safdie. Do tej pory twórca „Nieoszlifowanych diamentów” i „Good Time” współpracował w tym charakterze ze swoim bratem, Joshem Sadfiem. Filmowiec będzie też autorem scenariusza. Wyprodukowaniem filmu zajmą się Dany Garcia oraz sam Dwayne Johnson.
W projekcie biorą udział również Eli Bush („Lady Bird”) oraz David Koplan („Świąteczny duch”). Warto dodać, że „The Smashing Machine” znajduje się w planach jeszcze od 2019 roku – wówczas prawa do projektu pozyskał sam Johnson. Według zapowiedzi zamieszczonych przez A24 film będzie najbardziej dramatyczną i wymagającą rolą w karierze gwiazdora „Black Adam”, „Szybkich i wściekłych” i „Vaiany: Skarbu oceanu”.
„Dwayne i Benny to szczególne talenty, a ich wspólna wizja wobec inspirującej historii Marka Kerra elektryzuje. Jesteśmy naprawdę zaszczyceni, że zaufali nam jako partnerom w tym projekcie i że wspólnymi siłami będziemy mogli przenieść go na ekrany” – opowiadał o przyszłym filmie jeden z kierowników A24, Noah Sacco.
Źródło: Variety / zdj. Xavier Collin / depositphotos