
Nowa platforma Max uzupełnia powoli swoją ofertę o swoje katalogowe nowości od TVN-u i Discovery, ale przynosi nam także kilka nieoczekiwanych premier. Okazuje się, że w nowym serwisie będą pojawiały się też filmy należące do katalogu 20th Century Studios.
Filmy Disneya pojawią się na platformie Max. Jest jedno ALE
Od swojego startu przypadającego na 11 czerwca platforma Max powoli i stopniowo uzupełnia swoją ofertę o kolejne produkcje. W większości są to jednak przede wszystkim tytuły z katalogów TVN-u i Discovery – cały czas nie możemy liczyć na dodawanie starszych filmowych pozycji z katalogu Warnera. Dzisiaj jednak doczekaliśmy się natomiast niespodziewanej premiery w postaci filmu „Duchy Inisherin”, produkcji należącej do katalogu Disneya.
Wszystko wskazuje na to, że filmy wytwórni 20th Century Studios po przerwie powrócą w większym wymiarze do oferty serwisu Max, bo niedługo do oferty mają trafić też dwie inne nowości takie jak „Menu”, komedia, w której obsadzie przewodzą Anya Taylor-Joy i Ralph Fiennes, a także „Imperium światła” w reżyserii Sama Mendesa, twórcy, „Skyfall” i „1917” z Olivią Colman w roli głównej.
Sprawdź też: Anthony Hopkins gwiazdą nowego serialu. To połączenie „Gladiatora” i „Gry o Tron”.
Wzbogacanie katalogu o produkcje dostępne do tej pory na platformie Disney+ może być jednak tylko połowicznym powodem do radości dla użytkowników Maksa. Wygląda na to, że filmy 20th Century Studios nie będą trafiały na nową platformę w tej samej jakości, co pojawiają się w swoim domowym serwisie, w którym dostępne są w rozdzielczości 4K i z systemem HDR.
Jeśli chodzi natomiast o wersję językową, to „Duchy Inisherin” dostępne są wersji oryginalnej z polskimi napisami lub polskim lektorem.
zdj. Max / Disney