Finałowy sezon „Stranger Things” zobaczymy na Netflix najwcześniej w 2024 roku

Netflix rozpoczął już wstępne prace nad finałowym sezonem „Stranger Things”, ale wszystko wskazuje na to, że nie ma już szans na to, aby popularna produkcja o dzieciakach z Hawkins powróciła na ekran w 2023 roku. Na finał będziemy musieli czekać ponad rok.

Na początku listopada odbył się  Dzień „Stranger Things”. Z tej okazji platforma Netflix rozpoczęła oficjalne odliczanie do premiery ostatniej serii, ujawniając tytuł pierwszego odcinka finałowego sezonu. Dowiedzieliśmy się, że debiutancki epizod zatytułowano „The Crawl”, a autorami jego scenariusza są sami twórcy serialu – Bracia Duffer. Biorąc pod uwagę, jak wielkim hitem okazał się czwarty sezon „Stranger Things”, można było mieć nadzieję, że Netflix będzie chciał jak najszybciej powrócić z produkcją na mały ekran i istniała szansa, że przy podzieleniu sezonu na dwie części – co stało się popularną praktyką przy ostatnich sezonach – serial pojawi się z pierwszymi odcinkami pod koniec 2023 roku. Najnowsze informacje z obozu Netfliksa sugerują jednak, że na taki obrót spraw nie ma już szans. Wszystko przez obecną sytuację w branży efektów specjalnych. Fachowcy od CGI nadal pozostają w tyle z realizacją wielu projektów i nie będzie szansy na przyspieszenie pracy nad efektami specjalnymi w przypadku finałowego sezonu „Stranger Things”. W tym miejscu należy przypomnieć, że bracia Duffer ujawnili, że niemal do dnia premiery trwały prace nad dopracowywaniem CGI w przypadku czwartego sezonu. W piątym ilość efektów pozostanie na podobnym poziomie, co oznacza, że praca nad ich dopracowaniem pochłonie wiele miesięcy.

Sprawdź też: „1899” – przedpremierowa recenzja serialu. Cisza na morzu.

Prace na planie ostatniego sezonu mają wystartować na „jakimś etapie 2023 roku”. Najpewniej będą to okolice połowy roku. Ekipa będzie pracowała w Atlancie. Piąty sezon „Stranger Things ma różnić się od poprzedniego liczbą odcinków. Jak ujawnili scenarzyści, ostatnia seria złoży się z ośmiu epizodów. Mamy więc do czynienia z utrzymaniem naprzemiennej tradycji, która towarzyszy serialowi od pierwszego sezonu. Debiutancka seria liczyła 8 odcinków, druga składała się z 9 epizodów, trzecia ponownie z 8 odcinków, a czwarta przy wyjątkowo wydłużonym metrażu i tak zaoferowała widzom aż 9 epizodów. Ostatni odcinek serialu będzie przypominał swoją długością film pełnometrażowy i zostanie wykorzystany na dokładne pokazanie tego, jak kończą się wątki wszystkich bohaterów.

zdj. Netflix