Giancarlo Esposito złamał trzy darksabery podczas kręcenia 2. sezonu „The Mandalorian”

Pierwszy sezon „The Mandalorian” na Disney+ skończył się (spoilery!) zaskakującym wprowadzeniem do widowisk live action artefaktu znanego jako darksaber (mroczny miecz). Miecz znalazł się w rękach Moffa Gideona, jednego z przywódców pozostałości Imperium. W najnowszym wywiadzie wcielający się w bohatera aktor, Giancarlo Esposito ujawnia, że podczas kręcenia scen do drugiego sezonu, zdarzyło mu się miecz kilkukrotnie złamać.

O kontynuacji zeszłorocznego „The Mandalorian”, Esposito wypowiedział się w trakcie rozmowy z dziennikarzami IMDb. Aktor zdradził, że operowanie kultowym mieczem to niełatwa rzecz:

Idzie mi okej. Coraz lepiej. Ale trzeba umieć uszanować siłę tej broni, jego energię. Jest długi, stary. Dźgnąłem się już trzy razy. Trafiłem się w głowę i myślę sobie, co dalej? Zaczynam się śmiać. Ludzie na mnie patrzą, bo spodziewają się, że będę ekspertem od razu, bo wiesz, jestem badassem. Ale wiesz co? To wymaga praktyki. Mamy je z resztą i krótkie i długie (...) I wiesz co? Mogę to mówić? Mogę, tak mi się wydaje, bo spoilery, bla, bla, bla.... złamałem już trzy skubańce.

Nie, żeby były wobec tego jakiekolwiek wątpliwości, ale fajnie jest otrzymać oficjalne potwierdzenie, że w kolejnych odcinkach zobaczymy Moffa Gideona i darksaber w akcji. Prace nad drugą serią serialu od Disney+ ruszyły jeszcze w listopadzie zeszłego roku, na chwilę po wyemitowaniu pierwszego odcinka. Bob Iger ujawnił bowiem ostatnio, że premiery nowych epizodów gwiezdnowojennej serii o łowcy nagród możemy spodziewać się w październiku.  

E2BE9A78-1124-4C51-8F06-094156E13EE7.jpeg

Źródło: Comicbook.com / zdj. Disney