Glen Powell chce zagrać szalonego Batmana. Mamy już 4 kandydatów do roli Mrocznego Rycerza

Po obsadzeniu nowego Supermana wszyscy czekamy na to, kogo James Gunn wybierze do sportretowania najpopularniejszego superbohatera DC Comics, czyli Batmana. W ostatnich tygodniach swoje kandydatury zgłaszało trzech aktorów. Czwartym został właśnie Glen Powell.

Glen Powell też chętnie zagra nowego Batmana. Byle nie w mrocznym stylu

Robert Pattinson gra aktualnie jedynego Batmana na dużym ekranie, ale niedługo się to zmieni. James Gunn rozwijający nowe filmowe uniwersum DC zapowiedział, że zamierza obsadzić innego aktora w roli Mrocznego Rycerza, który będzie należał do tworzonego właśnie filmowo-serialowego świata. Jako pierwszy na dużym ekranie pojawi się nowy Superman, który zaprezentuje się widzom już latem przyszłego roku. Teraz wszyscy czekają jednak na ogłoszenie castingu do roli Mrocznego Rycerza i mimo że Gunn jeszcze nie rozpoczął poszukiwania aktora, któremu przypadłaby ikoniczna kreacja, to zdążył już zyskać czterech chętnych do założenia czarnej peleryny.

W ostatnich tygodniach gotowość do zagrania Bruce'a Wayne'a w filmie „Batman: Odważni i bezwzględni”, w której poznamy nie tylko nowego Mrocznego Rycerza, ale także jego syna Damiana, zgłosili Alan Ritchson znany z roli w serialu „Reacher” od platformy Prime Video, Winston Duke występujący w filmach o Czarnej Panterze oraz  Jake Gyllenhaal, który był przymierzany do roli superbohatera już na etapie tworzenia trylogii Christophera Nolana.

Sprawdź też: Powstanie serial w świecie „300”. Snyder chce eksplorować homoerotyczność Spartan.

Jako czwarty do listy dołączył właśnie Glen Powell, aktor, którego kariera nabrała rozpędu po występie w filmie „Top Gun: Maverick” przyznał w najnowszym wywiadzie dla magazynu GQ, że co prawda nie jest specjalnie zainteresowany graniem superbohaterów, ale zrobiłby wyjątek właśnie dla Batmana. Co ciekawe, wygląda na to, że aktor ma już nawet pomysł na to, jak miałaby wyglądać jego wersja Mrocznego Rycerza i okazuje się, że nie byłby to Batman w mrocznym stylu reprezentowanym przez Matta Reevesa, a raczej ktoś przypominający wersję Michaela Keatona.

Mam szalone podejście do Batmana” – przekonywał Powell w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu.Na pewno nie byłby to ton Matta Reevesa – prawdopodobnie byłby bliższy Keatonowi”. Biorąc pod uwagę, że za uniwersum DC odpowiada teraz nie kto inny jak właśnie Gunn, to wydaje się, że panowie mogliby znaleźć nić porozumienia w kwestii tego, jak miałaby wyglądać bardziej szalona wersja Mrocznego Rycerza.

źródło: gq-magazine.co.uk / zdj. Warner Bros.