Przez koronawirusa nowa ekranizacja „Śmierci na Nilu” nadeszła ponad dwa lata po pierwotnie planowej dacie premiery, ale wszystko wskazuje na to, że na kolejną część serii adaptującej dorobek Agathy Christie nie trzeba będzie zbyt długo czekać. Następny film w reżyserii i z główną rolą Kennetha Branagha oficjalnie zapowiedział właśnie szef 20th Century Studios.
Herkules Poirot powróci na ekrany w kolejnym filmie w reżyserii Branagha – wyjawił szef wytwórni Steve Asbell. Z nowej rozmowy z serwisem The Hollywood Reporter dowiedzieliśmy się, że scenariusz do kolejnej intrygi murder mystery został już ukończony. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich części cyklu, trzeci film zaadaptuje jedną z „mniej znanych powieści” Christie. Asbell zapowiada też znaczną zmianę w tonie, w porównaniu do obu poprzednich odsłon: „Śmierci na Nilu” i „Morderstwa w Orient Expressie”.
Mamy franczyzę Poirota i do dyspozycji są inne opowieści Christie. Uwielbiam te filmy. Uwielbiam Kena [Branagha]. Scenariusz do trzeciego filmu jest już napisany. Odpowiada za niego Michael Green. To będzie spora odmiana w tonie i konwencji [względem poprzednich części]. Pokażemy powojenną Wenecję w ramach adaptacji jednej z mniej znanych powieści. Myślę, że wąsy znów się pojawią.
Pierwsza z nowych interpretacji kryminalnej prozy Christie debiutowała w 2017 roku. W gwiazdorskiej obsadzie „Morderstwa w Orient Expressie” pojawili się Penélope Cruz, Willem Dafoe, Judi Dench, Johnny Depp, Josh Gad, Leslie Odom Jr., Michelle Pfeiffer, Daisy Ridley i Olivia Colman. W globalnym boxoffisie produkcja zarobiła 350 milionów dolarów, z łatwością uzasadniając natychmiastowe przygotowania kolejnej odsłony. Parokrotnie opóźniana „Śmierć na Nilu” nie powtórzyła sukcesu pierwszej części nowych przygód Poirota. Parokrotnie opóźniane przez pandemię widowisko zarobiło do tej pory nieco ponad 102 miliony dolarów przy budżecie wynoszącym około 90 milionów.
Źródło: Comicbook / zdj. 20th Century Studios