
Mamy znakomitą wiadomość, dla wszystkich szukających ciekawej propozycji na seans w Walentynki. Do oferty serwisu streamingowego HBO Max zawitała właśnie jedna z najpopularniejszych kinowych nowości ostatnich miesięcy! Na platformie możecie obejrzeć już nowe Listy do M.!
Gdzie obejrzeć „Listy do M.”? Nowa część już na Max
Zastanawiacie się, co obejrzeć walentynkowy wieczór? Z pomocą przychodzi platforma streamingowa Max, na którą zawitała właśnie polska komedia romantyczna „Listy do M. Pożegnania i powroty”. To idealna propozycja filmowa, która wprowadzi Was w romantyczny nastrój. Film pod koniec zeszłego roku podbił serca milionów widzów w kinach, a teraz jest dostępny w serwisie streamingowym HBO Max.
Gdzie obejrzeć „Listy do M. Pożegnania i powroty”?
Z okazji walentynek, do serwisu streamingowego Max zawitała najnowsza część popularnej komedii romantycznej – „Listy do M.”. Po debiucie na dużym ekranie w zeszłym roku film w ciągu zaledwie 10 dni od debiutu, produkcję zobaczyło ponad 1 mln widzów. Seria potwierdziła tym samym swój status jednej z najpopularniejszych kinowych serii w historii polskiego kina.
Ostatecznie film przyciągnął do kin prawie 2 miliony widzów. Najnowsza część filmowej sagi nie tylko wprowadza nowe wątki i postacie, ale nie zapomina także o dobrze znanych i lubianych bohaterach. Jeśli chcielibyście zrobić sobie romantyczny maraton z okazji Walentynek, to w serwisie Max można również oglądać wszystkie poprzednie części serii filmów „Listy do M.”.
Sprawdź też: Netflix walczy o widzów gorącą premierą! Na platformę wjechał filmowy HIT!
O czym opowiada film „Listy do M. Pożegnania i powroty”? Streszczenie
Zbliżają się kolejne Święta Bożego Narodzenia. Wszyscy szykują się do Wigilii i rodzinnego biesiadowania. Padają obietnice i deklaracje, których niełatwo dotrzymać… Ale w Święta wszystko jest możliwe!
Mel (Karolak) ambitnie rozwija własną firmę Mikołajową. Jako poważny biznesmen i odpowiedzialny mężczyzna stawia sobie za cel zorganizowanie uroczystej kolacji wigilijnej. Szybko jednak okazuje się, że to zadanie go przerasta. Dodatkowo, w swoim młodszym pracowniku Grześku (Pietruczuk), dostrzega odbicie dawnego siebie – młodego chłopaka, który popełnia te same błędy. Mel postanawia przerwać ten zgubny wzorzec i zrobić wszystko, by uchronić Grześka przed kolejnymi pochopnymi decyzjami! Karina (Dygant) i Szczepan (Adamczyk) pragną wreszcie spędzić spokojne, normalne święta – bez kłótni, bez stresu i nieoczekiwanych niespodzianek. Jednak los ma wobec nich inne plany... Gdy nagle pęka rura i zalewa im mieszkanie, do ich domu trafia Lucek (Chabior). Oczywiście, nie sam, lecz w towarzystwie kolejnej „ofiary”, Japończyka Józka. Widząc, co się szykuje, Szczepan postanawia działać.
zdj. Max