Ile zarobi „Uncharted”? Film z Tomem Hollandem doczeka się premiery w Chinach

W piątek do kin zawita film „Uncharted”, którym Sony Pictures spróbuje zapoczątkować nową kinową franczyzę na podstawie popularnej gry wideo. Jak na razie recenzje krytyków nie zapowiadają świetlanej przyszłości filmowej wersji Nathana Drake'a, ale w ostateczności to w rękach, a w zasadzie to portfelach, widzów leży przyszłość rodzącej się serii.

Jak już wspominaliśmy, krytycy niezbyt przychylnie patrzą na filmową wersję „Uncharted i w serwisie Rotten Tomatoes przeważają negatywne recenzje. Wśród 97 recenzji pozytywnie film oceniło tylko 40% tekstów. Do wizyty w kinie nie zachęca taż punktowa ocena produkcji, która wynosi zaledwie 5,30 w dziesięciostopniowej skali. Wyjątkowo fatalnie film z Hollandem oceniają tak zwani „topowi krytycy”, do których należą 24 recenzje. Tylko czterech oceniających wystawiło filmowi pozytywną ocenę, co daje 17% pozytywnych recenzji. Średnia ocen „topowych krytyków” wynosi z kolei 4,60 w dziesięciostopniowej skali.

Nie byłby to jednak pierwszy przypadek, gdy niskie oceny krytyków nie przeszkodziły filmowi w osiągnięciu kinowego sukcesu – wystarczy wspomnieć obydwie odsłony serii „Venom”, które notabene również wyprodukowało Sony Pictures. W tym wypadku samo studio zakłada jednak, że podczas swojego pierwszego weekendu film „Uncharted” będzie w stanie zebrać od amerykańskich widzów 27 mln dolarów. Po czterech dniach (weekend z okazji Presidents' Day) film może liczyć według analityków studia na 30 mln dolarów. Tymczasem pozostali analitycy sugerują z kolei trzydniowe otwarcie w przedziale od 25 do 35 mln dolarów i czterodniowy wynik w granicach 30-40 mln dolarów. Nawet w najbardziej optymistycznych prognozach „Uncharted” nie będzie w stanie zebrać od widzów połowy kwoty, którą wpłacono do kas w trakcie pierwszego weekendu filmu „Venom 2: Carnage” (90 mln dolarów).

Sprawdź też: Więcej Harkonnenów i większa swoboda. Denis Villeneuve o swoim podejściu do drugiego rozdziału „Diuny”.

Czy będzie kontynuacja „Uncharted”?

Jeśli założymy nawet, że film „Uncharted” ostatecznie przebije w USA wynik 100 mln dolarów – przy obecnych prognozach jest to małoprawdopodobne (finalnie w jego zasięgu znajduje się kwota 85 mln dolarów), to nadal będzie potrzebował wyjątkowo solidnego wyniku na zagranicznych rynkach, aby można było mówić w ogóle o zwrocie budżetu, który wyniósł 120 mln dolarów. W dzisiejszych czasach cały czas trudno jednak przewidzieć, jak studio będzie postrzegało pojęcie „finansowego sukcesu” w przypadku konkretnego tytułu, dlatego na razie nie możemy wskazać minimalnego wyniku, który zagwarantowałby filmowi pewną kontynuację – wydaje się jednak, że globalne wpływy poniżej 120 mln dolarów dadzą wytwórni wyjątkowo mocne argumenty za porzuceniem franczyzy.

W kontekście finansowego sukcesu dobre wiadomości dla studia Sony Pictures docierają z Państwa Środka. Chińscy cenzorzy dopuścili film „Uncharted” do swoich kin i co najważniejsze, jego premiera została wyznaczona już na 14 marca. To oznacza, że tamtejsi widzowie będą musieli czekać na debiut filmu niecały miesiąc. Gorszą wiadomością dla studia jest jednak to, że na 18 marca w chińskich kinach wyznaczona została premiera filmu o Batmanie.

uncharted-plakat-filmu-premiera-w-chinach-tom-holland.jpg

zdj. Sony Pictures