Joe Manganiello, którego mogliśmy zobaczyć ostatnio w roli Deathstroke'a, w reżyserskiej wersji „Ligi Sprawiedliwości” udzielił nowego wywiadu, w którym ujawnił, że parę lat temu zrezygnował z udziału w jednym z filmowych przedsięwzięć osadzonych w MCU.
Joe Manganiello mógł powrócić do Marvela
Przypomnijmy, że Manganiello wystąpił już kiedyś w filmie inspirowanym komiksami Marvela. Niemal dwadzieścia lat temu, aktor pojawił się w „Spider-Manie” Sama Raimiego, wcielając się w rolę Flasha Thompsona.
Podczas rozmowy w ramach panelu Justice Con, Manganiello wyjaśnił, że włodarze Marvel Studios zaproponowali mu dołączenie do nieustannie poszerzanego MCU w ramach nieujawnionego projektu, ale aktor zdecydował się podziękować, wierząc, że z czasem będzie dane mu wcielić się w ciekawszą postać:
(...) w Marvelu nie brakuje wielu niezwykłych postaci. Mogę powiedzieć tyle, że kilka lat temu zaproponowano mi rolę w jednym z filmów Marvela. Dorastałem na tych komiksach i pomyślałem, że jeżeli dołączę do uniwersum to naprawdę chciałbym, by była właściwa. Czasami trzeba się wstrzymać i zaczekać... Jeśli chodzi o cameo jako Flash Thompson to sam nie wiem. Chciałbym zrobić coś bardziej znaczącego. Wcielić się w kogoś, kto będzie miał większy udział, odegra większą role w jednym z filmów.
Joe Manganiello chce wrócić jako Deathstroke w serialu od HBO Max
Manganiello cały czas chce także namówić włodarzy Warnera do stworzenia serialu o przygodach Deathstroke'a. Po tym, jak aktor pojawił się w reżyserskiej „Lidze Sprawiedliwości”, wydawało się, że jego angaż w ramach filmowego uniwersum DC dobiegł końca, jednak Manganiello ruszył ostatnio z promowaniem hashtaga „DeathstrokeHBOMax”, zapowiadając swoją gotowość do powrotu do roli. Aktor przyłączył się także do trwającej w Internecie inicjatywy spod znaku „RestoreTheSnyderVerse”, której celem jest nadanie dalszego biegu DCEU, według oryginalnego planu Zacka Snydera.
„Ligę Sprawiedliwości Zacka Snydera”, najnowsze komiksowe widowisko z rolą Manganiello, znajdziecie w ofercie platformy HBO GO. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, przeczytajcie naszą recenzję filmu.
Źródło: CBR / zdj. Warner Bros.