Johnny Depp w rozmowie z The Telegraph przerwał milczenie na temat swojego odejścia z serii „Fantastyczne zwierzęta” osadzonej w świecie „Harry’ego Pottera”.
Johnny Depp o wyrzuceniu z „Fantastycznych zwierząt”
Aktor zdradził, że kiedy Warner Bros. poprosiło go o rezygnację z roli Grindelwalda po przegranym procesie o zniesławienie z The Sun, w jego głowie pojawiła się jedna odpowiedź: „Pier*** się. Nie dacie rady mnie zabić. Jeśli myślicie, że możecie mnie bardziej zranić, niż już zostałem zraniony, to grubo się mylicie”.
Depp stracił rolę w „Fantastycznych zwierzętach: Tajemnicach Dumbledore’a” dzień po tym, jak brytyjski sąd uznał, że określenie go mianem „damskiego boksera” było „w dużej mierze prawdziwe”. Choć Warner Bros. dziękowało mu publicznie za dotychczasową współpracę, decyzja zapadła nagle – po zaledwie jednym dniu zdjęciowym na planie. Jak wspomina aktor: „Zatrzymało się wszystko w jednej milisekundzie. Powiedzieli, że chcą, bym zrezygnował. Ale tak naprawdę chcieli, żebym przeszedł na emeryturę”.
Po usunięciu z obsady Depp został zastąpiony przez Madsa Mikkelsena, ale dzięki klauzuli w kontrakcie otrzymał pełne wynagrodzenie – 16 milionów dolarów. Mimo to odrzucenie przez branżę i medialna nagonka mocno odcisnęły się na jego psychice. „Zostałem porzucony, wyrzucony, wymazany, skasowany, odwołany – nazwijcie to jak chcecie” – mówi wprost.
Sprawdź też: Nie będzie „Mesjasza” – taki tytuł nosi trzecia odsłona filmowej „Diuny”
Przełomowym momentem w batalii o dobre imię Deppa był głośny proces w Stanach Zjednoczonych przeciwko Amber Heard, jego byłej żonie, która w felietonie dla The Washington Post określiła się jako ofiara przemocy domowej. Choć ława przysięgłych uznała, że obie strony dopuściły się zniesławienia, to werdykt został powszechnie odebrany jako zwycięstwo Deppa – zwłaszcza w oczach opinii publicznej.
Obecnie Depp próbuje wrócić do kina. Zagra u boku Penélope Cruz w komedii akcji „Day Drinker” od Lionsgate.
źródlo: Variety/zdj. Warner Bros.