W czerwcu przyszłego roku do kin trafi trzecia odsłona serii „Jurassic World”. Okazuje się jednak, że produkcja Colina Trevorrowa bynajmniej nie będzie finałem zapoczątkowanej w 2015 roku serii.
W rozmowie z dziennikarzami serwisu Collider Frank Marshall pełniący funkcję producenta przy wszystkich częściach „Jurassic World” został zapytany o to czy trzecia odsłona będzie punktem kulminacyjnym nowej serii? Marshall nie tylko zapewnił, że franczyza będzie kontynuowana, ale także określił film „Jurassic World: Dominion” początkiem nowej ery.
Nie. To początek nowej ery. Dinozaury są teraz wśród nas i mam nadzieję, że będą jeszcze przez jakiś czas.
W ramach spekulacji możemy przyjąć, że użyte przez producenta sformułowanie odnosi się nie tylko do nowej sytuacji panującej obecnie w świecie Jurassic World, ale także do samej franczyzy, która w trzeciej części mogłaby zakończyć watki Owena i Claire granych przez Chrisa Pratta i Bryce Dallas Howard, aby w przyszłości skoncentrować się na nowych bohaterach. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu ujawniono, że Universal Pictures chce rozwijać swoje uniwersum dinozaurów również w ramach serialu, więc jednoczesne kontynuowanie kinowej serii wydaje się logicznym posunięciem
Premierę trzeciej części serii „Jurassic World” zapowiedziano na czerwiec 2021 roku. Za scenariusz do filmu odpowiadają Emily Carmichael i Colin Trevorrow.
W głównej obsadzie filmu „Jurassic World 3” powrócą Chris Pratt i Bryce Dallas Howard, a także Justice Smith i Daniella Pineda jako dwójka młodych naukowców Franklin Webb i Zia Rodriguez. W obsadzie pojawią się również Jake Johnson i Omar Sy jako Lowery Cruthers pracujący razem z Claire Dearing w pokoju kontrolnym parku i Barry Sembène, przyjaciel Owena zajmujący się szkoleniem dinozaurów. Nowych bohaterów zagrają natomiast Scott Haze, Dichen Lachman, DeWanda Wise i Mamoudou Athie. W filmie mają pojawić się także Laura Dern, Sam Neill i Jeff Goldblum.
źródło: collider.com / zdj. Universal Pictures