
Kaitlyn Dever, odtwórczyni roli Abby w drugim sezonie „The Last of Us”, w rozmowie z Entertainment Weekly podzieliła się niezwykle osobistą historią związaną z pracą na planie serialu. Jak ujawniła, zdjęcia do jej pierwszej sceny przypadły zaledwie trzy dni po pogrzebie jej mamy, Kathy, która przez 14 lat zmagała się z rakiem piersi.
Kaitlyn Dever nagrała swoją pierwszą scenę w „The Last of Us” trzy dni po pogrzebie matki: „Byłam we mgle”
Uwaga, tekst zawiera spoilery z drugiego sezonu „The Last of Us”!
Aktorka przyznała, że przystąpienie do tak wymagającej emocjonalnie sceny w tym trudnym momencie było dla niej ogromnym wyzwaniem. Pierwszą sekwencją, jaką Dever nagrała na planie, była brutalna scena śmierci Joela, granego przez Pedro Pascala. To wierna ekranizacja wydarzeń z gry „The Last of Us Part II”, w której Abby zabija Joela, mszcząc się za śmierć swojego ojca. „To była olbrzymia scena, emocjonalnie i pod względem choreografii. Było tam tyle ruchomych elementów i rzeczy do ogarnięcia… Szczerze mówiąc, moje dni przed tą sceną były koszmarne” — wyznała aktorka.
„Straciłam mamę na dwa lub trzy tygodnie przed tym, jak nakręciłam tę scenę. Pogrzeb mojej mamy odbył się trzy dni przed moim pierwszym dniem na planie. Byłam jakby we mgle. W takim zawieszeniu... ” Dever dodała, że z powodu trudnych okoliczności nie mogła przygotować się do roli w swoim zwyczajowym rytmie. „Zazwyczaj uczę się monologu na trzy tygodnie przed nagraniem. Tym razem musiałam zmienić podejście. W pewnym sensie to pomogło postaci, pozwoliłam sobie po prostu popłynąć z tekstem, bo słowa na stronie i tak były potężne”.
Sprawdź też: Pedro Pascal o kontrowersyjnej scenie z „The Last of Us”: „Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem”
Twórcy serialu, z Craigiem Mazinem („Czarnobyl”) na czele, zrobili wszystko, by zapewnić Dever komfort na planie. Przearanżowano harmonogram zdjęć tak, aby pierwsze ujęcia nie wymagały jej obecności, a samą scenę zrealizowano na zamkniętym planie. „Powiedzieliśmy: weź tyle czasu, ile potrzebujesz. Chociaż bardzo zależy mi na tym serialu, to jednak jest tylko serial. Nie zamierzam zakłócać czyjegoś procesu żałoby po stracie rodzica, szczególnie w produkcji, która sama o tym opowiada” — wspomina Mazin.
Pedro Pascal podkreślił, że poznanie Dever było dla niego wyjątkowym doświadczeniem. „To ironiczne, że coś tak brutalnego między bohaterami może natychmiast zbliżyć do siebie aktorów” — przyznał. Po emisji wspólnego odcinka aktorzy podzielili się w mediach wspólnym zdjęciem z planu.
źródło: Variety/zdj. HBO