Kate Beckinsale wspiera Blake Lively i mówi o poniżaniu kobiet w Hollywood. „Nazywali mnie głupią suką”

Brytyjska aktorka Kate Beckinsale dołącza do grona kobiet, które otwarcie wyrażają wsparcie dla Blake Lively w obliczu procesu, jaki gwiazda „It Ends With Us” wytoczyła swojemu ekranowemu partnerowi, Justinowi Baldoniemu. Beckinsale w obszernym instagramowym poście poświęciła uwagę molestowaniu kobiet w Hollywood, dzieląc się również swoimi traumatycznymi doświadczeniami z planów filmowych. 

Kate Beckinsale o traktowaniu kobiet w Hollywood. Aktorka zebrała się na szczere wyznanie

Skandal z Blake Lively i Justinem Baldonim w rolach głównych to obecnie jeden z najczęściej komentowanych tematów w Hollywood. Aktorka filmu „It Ends With Us” w okresie świątecznym pozwała Baldoniego o molestowanie seksualne, jakiego miała doświadczyć na planie przez niego i jednego z producentów letniego hitu. Od tamtej pory gwiazda serialu „Plotkara” otrzymała wsparcie od wielu znanych artystów, m.in. Ameriki Ferrery, reżysera Paula Feiga, a teraz także brytyjskiej aktorki Kate Beckinsale, która w związku z zaistniałą sytuacją postanowiła opowiedzieć także o swoich trudnych doświadczeniach z pracy w przemyśle rozrywkowym. 

Beckinsale, znana z filmów „Underworld”, „Pearl Harbor” czy „Aviator” opublikowała w mediach społecznościowych video, w którym podzieliła się tym, jak traktowano ją podczas prac nad filmami. Aktorka przyznała, iż nigdy osobiście nie poznała Lively ani Baldoniego, jednak może utożsamić się z wieloma sytuacjami, o których gwiazda „It Ends With Us” wspomniała w niedawnym pozwie.

„Jeśli o tym wspomnisz, masz prze***ane (...) Jestem wdzięczna Blake Lively za podkreślenie, że to nie jest archaiczny problem, którego nikt już nie przeżywa. To się ciągnie. Kiedy to się dzieje, maszyna zaczyna działać i absolutnie cię to niszczy” - mówiła aktorka. 

Sprawdź też: Jason Reitman o tym, co o jego filmie powiedział Chevy Chase. „Powinieneś się wstydzić”

Beckinsale przyznała, że podczas kręcenia zdjęć do pewnego filmu, była nazywana głupią p**dą, ponieważ zwróciła uwagę, iż jej ekranowy partner codziennie przychodzi na plan pod wpływem alkoholu. „On przez coś przechodził. Współczuję mu, ale czekałam po sześć godzin dziennie, aż nauczy się swoich kwestii. To oznaczało, że nie mogłam wieczorami spędzać czasu z córką przez cały okres kręcenia (...) Na planie nazywano mnie głupią suką”. Beckinsale wspomniała także o restrykcyjnych dietach, jakich kazano jej się trzymać podczas pracy nad dwiema produkcjami filmowymi, co doprowadziło ją do utraty miesiączki.

Pokłosiem pozwu Blake Lively jest m.in. zwolnienie Baldoniego z prestiżowej agencji aktorskiej, jaka do tej pory reprezentowała artystę. Słowa wsparcia dla Lively w obliczu wytoczonego procesu padły chociażby od jej kolegów z planu „It Ends With Us” - Brandona Sklenara, Jenny Slate, czy autorki książki, Colleen Hoover.

Źródło: Variety