Każdy scenariusz trafiał w jego ręce. Rola Jamesa Gunna w Marvelu była większa, niż się nam wydawało

Wpływ Jamesa Gunna na rozkwit Filmowego Uniwersum Marvela nie dotyczy wyłącznie powodzenia cyklu o Strażnikach Galaktyki. Okazuje się, że twórca kosmicznej trylogii miał równie wiele do powiedzenia za kulisami przeróżnych produkcji wchodzących w skład MCU. Obecny współprezes DC Studios pełnił bowiem funkcję osobistego konsultanta Kevina Feigiego.

Dziedzictwo „Strażników Galaktyki”. Każdy scenariusz trafiał w ręce Jamesa Gunna? 

Reżyser „Strażników Galaktyki” i drugiego „Legionu Samobójców” podzielił się wieściami w trakcie jednego z promocyjnych wywiadów wokół nowego filmu Marvela. Twórca wyznał serwisowi TheWrap, że zanim objął stanowisko głównodowodzącego uniwersum DC, nadzorował w gruncie rzeczy każdy z projektów wydawanych pod szyldem MCU.

Konsultowałem wszystko. Konsultowałem wszystkie filmy Marvela. Kevin [Feige] wysyłał mi scenariusz do Spider-Mana, a ja przekazywałem swoje uwagi. Wysyłał mi scenariusz do Doktora Strange'a czy Kapitan Marvel, a ja dodawałem notatki do wszystkich tych scenariuszy. Tak naprawdę robiłem to jako przyjaciel i jako ktoś, kto był częścią zespołu i graczem zespołowym.

Gunn nie ustalił od kiedy pełnił tę funkcję, wobec czego trudno jednoznacznie stwierdzić, czy doradzał prezesowi Marvela od samego początku istnienia współdzielonego uniwersum, czy też doczekał się swej pozycji dopiero po premierze pierwszych „Strażników Galaktyki”. Jak sam wyznał w wywiadzie, jego funkcja była w zasadzie nieoficjalna, w związku z czym trudno dziwić się brakom wzmianki jego nazwiska przy skryptach do konkretnych projektów. 

Sprawdź też: Nowy serial z gwiazdą „Zadzwoń do Saula” trafi do Polski! Gdzie i kiedy go oglądać?

„Kosmiczny zakątek” MCU wiele zawdzięcza Gunnowi. Co z przyszłością Strażników?

straznicy-galaktyki-film-marvela-kto-mial-oryginalnie-wcielic-sie-w-ich-role.jpg

W tej samej rozmowie Gunn nawiązał też do swojej roli jako jednego z kluczowych architektów „kosmicznego zakątka” Filmowym Uniwersum Marvela, podkreślając, iż jego zamiarem od zawsze było, by inni filmowcy mogli korzystać z postaci i pomysłów, które wprowadził w swoich filmach o Strażnikach. Pod tym względem wpływ reżysera wewnątrz MCU jest widoczny właściwie gołym okiem, gdyż „kosmicznefilmy studia, takie jak choćby trzeci „Ant-Man”, „Kapitan Marvel” czy nawet dwie ostatnie odsłony „Avengersów”, jawnie odnoszą się do wizualnego kształtu „Strażników Galaktyki”.  

Dziedzictwo Gunna w kontekście rozwoju MCU będzie poniekąd kontynuowane po następującym obecnie rozstaniu na rzecz DC Studios. Jest tak po części dlatego, iż reżyser „Robali dał Marvel Studios „swoje błogosławieństwo” na kontynuację cyklu „Strażników Galaktyki” bez jego udziału. Amerykanin jest również przychylny pomysłowi, by podtrzymywać wprowadzone przez niego postaci za sprawą solowych projektów lub w ramach różnych serii, takich jak „Avengers”. Co sadzicie o planie wykorzystania poszczególnych Strażników w przyszłych odsłonach MCU?

Może zainteresuje Cię: Marvel wstrzymuje prace nad „Daredevil: Born Again”. Protesty na planie

Źródło: TheWrap / CBR / Zdj. Warner Bros