Kevin Conroy nie zdążył wystąpić w nowej animacji o Batmanie. „Był chętny, by to zrobić”

Wbrew plotkom, które trafiły do nagłówków w ubiegłych dniach, Kevin Conroy nie powróci jako Mroczny Rycerz w realizowanym obecnie serialu animowanym „Batman: Caped Crusader”. Kultowy aktor głosowy nie zdążył nagrać kwestii do serii przed śmiercią w końcówce 2022 roku.

Nowa gra o Suicide Squad ostatnim spotkaniem z Batmanem Conroya?

Za sprawą serwisu IGN w ostatnich dniach w sieci zaroiło się od plotek dotyczących udziału Kevina Conroya, aktora odpowiadającego za najsłynniejszą głosową kreację Batmana, w powstającej z myślą o Amazon Prime Video animacji „Batman: Caped Crusader. Produkcja będąca „duchową kontynuacją” cenionej serii o Mrocznym Rycerzu z lat 90. wprowadzi na ekrany zupełnie nową wersję superbohatera, ale w realizację zaangażowany jest twórca wspomnianego klasyka, Bruce Timm.

Według źródeł IGN-u Timm miał ponownie połączyć siły z Kevinem Conroyem. W oryginalnym raporcie z tego tygodnia czytaliśmy, że aktor, który odszedł w roku 2022 roku w wyniku choroby nowotworowej, zdążył nagrać kwestie do aż dwóch projektów o Mrocznym Rycerzu. Pierwszym okazał się nowy animowany film o Lidze Sprawiedliwości, będący trzecią odsłoną adaptacji „Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach”. Drugi – twierdził IGN – to właśnie „Caped Crusader”, w którym Conroy miał wystąpić w szerzej nieopisanym zakresie.

Twórca serialu animowanego o Batmanie zdementował wieści o zaangażowaniu Conroya

Batman serial animowany

Uwaga, jaką natychmiast pozyskał raport IGN-u zmusiła do komentarza samego Bruce'a Timma, będącego jednym z głównych pomysłodawców i producentów „Caped Crusader”. Na łamach forum Anime Superhero kultowy twórca potwierdził, że widzowie nie mają co liczyć na udział Conroya w nadchodzącej serii.

Kevin Conroy nie nagrał kwestii do Caped Crusader” – tłumaczył Timm. „Mieliśmy nadzieję, że uda się zatrudnić go przy tym serialu (był chętny, by to zrobić), ale niestety odszedł, zanim mogliśmy wcielić to w życie. Tak jak zdarza się od czasu do czasu, chciałbym przypomnieć wam wszystkim raz jeszcze, by wszystkie niepotwierdzone raporty z obszaru komiksów, rozrywki i sci-fi przyjmować z potężną dozą sceptycyzmu. Okazjonalnie takie przecieki okazują się zgodne z prawdą, ale często są niczym więcej, jak cynicznym clickbaitem”. 

Dodajmy jednak, że w swoim wpisie Timm odniósł się wyłącznie do tej części przecieku, która dotyczy „Caped Crusader”. Oznacza to, że głos Conroya możemy jeszcze usłyszeć w następnej części „Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach” – o ile przynajmniej ta część raportu okaże się zgodna z prawdą. W przeciwnym razie ostatnim występem słynnego aktora w kreacji Batmana będzie głośno skrytykowana w sieci – właśnie za udział Mrocznego Rycerza – gra „Suicide Squad: Kill the Justice League” studia Rocksteady. 

Sprawdź też: Henry Cavill wróci jako Superman? Reżyser X-Menów ma pomysł na film

„Batman: Caped Crusader” – mroczna opowieść noir w Gotham City 

Przypomnijmy, że za zapowiedzianą przed kilkoma laty serię „Batman: Caped Crusader” odpowiadają obok Timma tacy twórcy jak Matt Reeves (reżyser filmu z Robertem Pattinsonem) czy J.J. Abrams („Star Trek”, „Gwiezdne Wojny”). W ekipie scenarzystów znaleźli się z kolei Ed Brubaker i Greg Rucka, odpowiadający między innymi za celebrowaną komiksową serię „Gotham Central”

Wykupiony od Warner Bros. przez Amazona serial określano przy okazji wywiadów z twórcami mianem „wszystkiego tego, co Bruce Timm chciał zrobić w oryginalnym serialu animowanym, ale nie mógł, z uwagi na to, że projekt emitowany był na kanale dla dzieci”. Słyszeliśmy też, że produkcja operuje w ponurym tonie, wykorzystuje posępną muzykę symfoniczną i celuje w głębokie wejście w psychikę postaci. Obok pogłębionej narracji produkcja ma nie stronić od scen „wizualnej przemocy” i charakteru zainspirowanego filmami z nurtu kryminałów noir.

Na chwilę obecną nie ujawniono, kiedy możemy spodziewać się premiery „Batman: Caped Crusader”. Nie ujawniono też jeszcze obsady głosowej serialu. 

Źródło: CBR / IGN / zdj. Amazon / Warner Bros.