Kino superbohaterskie znowu szoruje po dnie. „Madame Web” gigantyczną wtopą

Superbohaterka nowość poniosła w ten weekend sromotną porażkę. Film o Madame Web z Dakotą Johnson nie był w stanie zapewnić sobie nawet prowadzenia i przegrał z filmową biografią Boba Marleya. Nowy film Sony został fatalnie przyjęty zarówno przez widzów, jak i krytyków i kolejna porażka produkcji bazującej na komiksach Marvela stała się faktem.

Biografia Boba Marleya lepsza od komiksowego filmu Marvela

Pierwsze miejsce weekendu wywalczył sobie film opowiadający historię Boba Marleya. Produkcja studia Paramount Picutres z Kingsleyem Benem-Adirem w roli legendarnego piosenkarza reggae zebrała w trakcie trzech dni 27,7 mln dolarów. Po pięciu dniach od premiery na jej koncie znajduje się już bardzo dobre 45,6 mln dolarów. Jutro w Stanach Zjednoczonych przypada kolejny dzień wolny, więc film powinien mieć na koncie po sześciu dniach około 51 mln dolarów. Film został dobrze przyjęty przez widzów i w serwisie CinemaScore otrzymał ocenę A i to pomimo kiepskich recenzji od samych krytyków, którzy oceniają go pozytywnie tylko w 43%. Wśród widzów film cieszy się 93% pozytywnych opinii.

Na rynkach zagranicznych film też radził sobie dobrze i zarobił w ten weekend około 29 mln dolarów w 47 krajach, co daje mu w sumie ponad 74 mln dolarów globalnych przychodów. Dla filmu z budżetem na poziomie 70 mln dolarów jest to więc dobra wiadomość, zwłaszcza że film będzie miał najprawdopodobniej małe spadki w kolejnych tygodniach. Film okazał się najpopularniejszą premierą weekendu na 13 rynkach. Widzowie tłumnie ruszyli na seanse między innym w Wielkiej Brytanii (9,3 mln dolarów i druga największa premiera muzyczna po „Bohemian Rhapsody”), Francji. Na Jamajce, ojczyźnie Marleya film jest rekordzistą wszech czasów pod względem największej premiery filmowej i zebrał z kas pięciu kin 280 tys. dolarów i posiadał 90% udziału w rynku.

Kino superbohaterskie znowu szoruje po dnie. „Madame Web” z fatalnym otwarciem

Dopiero na drugim miejscu znalazła się superbohaterska nowość. Film „Madame Web” potwierdził tylko, że teza o upadku kina superbohaterskiego jest całkowicie słuszna. Do kas kin w Stanach Zjednoczonych wpłacono zaledwie 15,15 mln dolarów w trakcie trzydniowego otwarcia i 23,3 mln dolarów w ciągu pierwszych trzech dni. W trzy dni film nie był w stanie zebrać nawet połowę z tego, co udało się zgarnąć poprzedniej porażce Sony, czyli produkcji „Morbius”.

Film z Jaredem Leto zgromadził w trzy dni 39 mln dolarów. Przy takich ocenach, jakie zebrała „Madame Web”, możemy mówić już o totalnej porażce. Film pozytywnie oceniło zaledwie 13% krytyków i 54% widzów, co czyni go jednym z najgorszej ocenianych filmów superbohaterskich w historii. Ostatnio tak kiepsko film o superbohaterach poradził sobie w 2005 roku, kiedy „Elektra” zebrała 12,8 mln dolarów. Studio może pocieszać się jedynie tym, że na produkcję przeznaczyło zaledwie 80 mln dolarów, co sprawi, że straty nie będą tak bolesne.

Tak na krajowym podwórku zarabiały inne spin-offy Spider-Mana:

• „Spider-Man: Poprzez multiwersum” (2023) – 120,66 mln dolarów
• „Venom 2:Carnage” (2021) – 90,03 mln dolarów
• „Venom” (2018) – 80,25 mln dolarów
• „Morbius” (2022) – 39 milionów dolarów
• „Spider-Man Uniwersum” (2018) – 35,36 mln dolarów

Na rynkach zagranicznych film zgromadził zaledwie 25,7 mln dolarów i zajął pierwsze miejsce na 29 rynkach. Najlepiej radził sobie w Wielkiej Brytanii i Meksyku, z których zebrał po 2,9 mln dolarów po debiucie w Walentynki. Globalnie na jego koncie znajduje się w tym momencie 49 mln dolarów.

Podium uzupełnia „Argylle - Tajny szpieg” z Henrym Cavillem i Dua Lipą w obsadzie. To kolejny fatalny weekend dla tego tytułu i z kas kin zebrał on tylko 4,72 mln dolarów przy spadku na poziomie 24%. Na krajowym koncie produkcja ma w tym momencie zaledwie 37,29 mln dolarów. Na arenie międzynarodowej film dorzucił podobną kwotę – 4,22 mln dolarów z 81 krajów. Na całym świecie film zgromadził 76,48 mln dolarów.

Box Office – zestawienie wyników z amerykańskich kin (16-18 lutego)

zdj. Sony Pictures